Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 2 (21) luty 1998

MINY - PLAGA TRZECIEGO ŚWIATA

      Chociaż po podpisaniu traktatu o zakazie min przeciwpiechotnych musi jeszcze nastąpić jego ratyfikacja, sytuacja budzi uzasadnione nadzieje. Droga do Ottawy wiodła przez stolicę Norwegii, Oslo. Tutaj we wrześniu 1997 r. zebrały się w charakterze pełnoprawnych uczestników delegacje 88 państw. W ramach  procesu ottawskiego , jak określa się zabiegi zmierzające do podpisania traktatu o eliminacji min przeciwpiechotnych, miał zostać sporządzony jego projekt. O trudzie tego przedsięwzięcia świadczą prawie trzytygodniowe rokowania w Oslo, na które takie państwa, jak Rosja, Chiny, Indie, Pakistan, Korea Północna czy Kuba, uchodzące za głównych producentów min, w ogóle nie przybyły lub brały w nich udział jedynie w charakterze obserwatorów.
      Najwięcej problemów przysporzyło delegatom stanowisko delegacji amerykańskiej. Zwróciła ona uwagę na sytuację panującą na granicy między Koreą Północną i Południową. Tam, gdzie 37 tys. żołnierzy amerykańskich pomaga zagwarantować bezpieczeństwo Korei Południowej, nie można - zdaniem ekspertów - zrezygnować z użycia min.
      Delegacja amerykańska miała nadzieję, że znajdzie zrozumienie dla tej wyjątkowej sytuacji i wywalczy postanowienia wyjątkowe. W Oslo przez kilka dni szukano kompromisu. Dla przeforsowania swych propozycji USA musiałyby uzyskać wśród uczestniczących państw poparcie większością 2/3 głosów. 24 godziny przed zakończeniem konferencji prezydent Clinton ogłosił własny pięciopunktowy plan. Zgodnie z nim amerykańskie zasoby min mają zostać zniszczone do 1999 r. - za wyjątkiem min rozmieszczonych w Korei. Do r. 2003 mają zostać znalezione alternatywy, zastępujące użycie min przeciwpiechotnych. Jednocześnie Clinton zapowiedział od 1998 r. zwiększenie środków na usuwanie min o 25%. Do r. 2006 USA chcą również opracować odpowiednie systemy zastępcze dla Korei.
      Wszystkie te starania nie wywarły dostatecznego wrażenia na delegatach zgromadzonych w Oslo. Większość z nich chciała natychmiastowego sukcesu. Delegacja amerykańska nie widziała więc innego wyjścia, niż opuszczenie sali obrad na dzień przed oficjalnym przyjęciem projektu konwencji.
      Ten dramatyczny krok odzwierciedla jedynie dylemat, przed jakim staje większość państw zachodnich w walce z plagą min. Nie jest to bowiem  ich  problem we właściwym znaczeniu tego słowa. Miny lądowe są przeważnie rozmieszczone w krajach rozwijających się lub w krajach ponoszących skutki wojen agresywnych lub domowych. Najczęściej konflikty zbrojne prowadziły do zaminowania obszernych połaci kraju przez rywalizujące ze sobą grupy. W ten sposób hamowano ruchy przeciwnika i powodowano przymusowy zastój w rolnictwie. Szkody wyrządzone przez miny przewciwpiechotne widoczne są najczęściej dopiero po zawarciu rozejmów lub pokoju. Nawet wysocy oficerowie przyznają, że konsekwencje ponoszone przez ludność cywilną znacznie przekraczają ograniczone korzyści wojskowe ze stosowania min. Ponadto miny blokują normalny rozwój tych krajów.
      Według ocen ekspertów w sześćdziesięciu krajach zakopanych jest w sumie ponad sto milionów sztuk tej zdradzieckiej broni. W samej tylko Angoli pod warstwą piasku i trawy ciągle jeszcze ukryte są ok. 23 mln min. W związku z obrażeniami wywołanymi przez miny musiano tym kraju amputować kończyny dwudziestu tysiącom osób. W Kambodży na 234 mieszkańców przypada jeden ranny w wyniku eksplozji miny. Co 20 minut gdzieś na świecie wybucha mina. Każdego roku miny ranią, straszliwie kaleczą lub zabijają ponad 26 tys. osób. Co trzecią ofiarą śmiertelną jest dziecko.
      W Oslo po długich i trudnych rokowaniach uchwalono projekt Konwencji o zakazie używania, składowania, produkcji i eksportu min, o zniszczeniu istniejących zapasów min w ciągu 4 lat od wejścia traktatu w życie oraz o rozminowaniu zaminowanych terenów w ciągu najbliższych 10 lat. Projekt zawiera łącznie 22 artykuły. Oficjalne podpisanie konwencji nastąpiło 5.12. 1997 r. Jak uzgodniono w Oslo, wystarczy, by konwencję ratyfikowały parlamenty 40 krajów, aby nabrała mocy prawnej. Będąc pod wrażeniem wyboru laureata Pokojowej Nagrody Nobla, prezydent Jelcyn oświadczył 10.10.97 na posiedzeniu Rady Europy w Strasburgu, że także jego kraj będzie  pracował nad znalezieniem rozwiązania i podpisaniem konwencji .
      Kraje, które ze względu na zamęt spowodowany wojną będą miały trudności z wypełnieniem postanowień traktatu o własnych siłach, mają zasadniczo prawo do otrzymania pomocy międzynarodowej. Państwa, które przystąpiły do traktatu, mogą jednocześnie zażądać wsparcia w zakresie rehabilitacji ofiar min. Umowa zapewnia także kontrolę wypełniania przyjętych zobowiązań. Jeżeli jakiś kraj będzie podejrzany o naruszanie traktatu, można będzie zlecić niezależnej komisji ekspertów dochodzenie w tej sprawie na miejscu. Powodem przeprowadzenia inspekcji będzie podejrzenie, a nie automatyczne odbywanie podróży kontrolnych w regularnych odstępach czasu. Takie postanowienie ułatwia przystąpienie do traktatu krajom rozwijającym się. Zdaniem ekspertów w tym należy widzieć pierwszy i najważniejszy cel traktatu, zamykającego  proces ottawski .
      Dla wszystkich państw, które od lat żyją zagrożone plagą min, najważniejszym zadaniem będzie ich usunięcie. Dotychczas usuwa się jedynie ok. 100 tys. min rocznie. Ich poszukiwanie jest drogie, niebezpieczne i wymaga dużej ilości personelu. Podczas gdy wyprodukowanie jednej miny kosztuje zaledwie ok. 3 dolarów, jej usunięcie pochłania kwotę prawie stokrotnie wyższą. A zatem z likwidacją min po zakończeniu konfliktów nie można było nadążyć chociażby ze względów finansowych.
      W minionych latach prowadzono prace mające na celu rozwinięcie konstrukcji pojazdów do trałowania min oraz wypracowania nowych, mniej kosztownych technik ich usuwania. Do najbardziej skutecznych przyrządów należy obecnie tzw. freza ziemna Krohna, która sprawdziła się m.in. w Mozambiku dowodząc, że przewyższa efektywnością wszystkie inne urządzenia.
      Niemniej mimo całego postępu - technicznego i politycznego - do uwolnienia świata od min jest jeszcze bardzo daleko.

Copyrigt  Zaitschrift Deutschland 

 


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Strona główna]      [Napisz do nas]