CO NOWEGO W ADOPCJI SERCA?
Sieroty z Karama czekają na listy
Siostra Jolanta ze Zgromadzenia Sióstr Służek, pisała nam o problemach związanych z korespondencją między sierotami a ofiarodawcami. Przygotowanie listów od sierot zajęło siostrom wiele czasu i energii. Część dzieci nie umie w ogóle czytać i pisać - muszą prosić kogoś o pomoc. Pisanie listów było dla nich wielkim przeżyciem. Nigdy tego nie robiły i dla wielu cel pisania listu jest trudny do zrozumienia. Oczywiście dzieci nie znają francuskiego - listy trzeba było przetłumaczyć, abyśmy w Polsce mogli je przełożyć dla naszych Ofiarodawców.
Teraz - jak pisze Siostra Jolanta - dzieci niecierpliwie oczekują na odpowiedź. Choć dotąd odpowiedzi od Ofiarodawców do nas nie trafiły, wierzymy, że żadne z nich nie dozna zawodu. Mają za sobą wiele tragicznych przeżyć i potrzebują kontaktu z kimś bliskim - choćby na odległość.
Oczywiście na listy czekają nie tylko dzieci z Karama, ale też wszystkie pozostałe sieroty, którymi się opiekujemy. Osobom, które mają problem z językiem francuskim, pomogą współpracownicy Ruchu Maitri. Prosimy przysyłać do nas zwięzłe listy o jak najmniejszej wadze. Można do nich włożyć swoje zdjęcie. Natomiast nie należy wkładać pocztówek, obrazków, książeczek, itp.
Podwyżka zapomóg dla sierot
W związku z deklarowanym przez znaczną część uczestników Adopcji Serca podniesieniem wysokości składki do 15 USD mies. (przeciętnie wpłaty wynoszą 14,2 USD), przekazaliśmy do Rwandy prośbę o wypłacanie zapomóg w wys. 4.000 FRW miesięcznie na jedno dziecko oraz przy zgłaszaniu nowej sieroty jednorazowo dodatkowej zapomogi w wys. 12.000 FRW. Niezależnie od tego większe zapomogi będą wypłacane w miarę naszych możliwości w okresach większych wydatków, np. na początku roku szkolnego.
Zaginęły materiały s. Marty
Siostra Marta Litawa dzwoniła do nas w lutym, informując o wysłaniu negatywów i informacji o nowych sierotach, zgłaszanych do Adopcji Serca. Niestety, materiały te zaginęły, co też przyczynia się do przedłużonego oczekiwania na przydział dziecka.
Adopcja Serca w Burundi i Kongo?
Materiały na temat sposobu organizacji Adopcji Serca przekazaliśmy do polskich misji w Burundi i Kongo (Zairze). Z Burundi otrzymaliśmy informację, że zorganizowanie tej formy stałej pomocy nie jest możliwe gdyż z powodu wojny ludność nieustannie się przemieszcza. Natomiast z Kongo z parafii Rutshuru, prowadzonej przez Księży Pallotynów, dostaliśmy informację, iż przygotowują dla nas dokumentację sierot. Na odpowiedź z misji polskich Księży Sercanów w Kisangani jeszcze czekamy.
Pomoc dla kalekich sierot
Ofiarodawcom, oczekującym na przydział sieroty w ramach Adopcji Serca, proponujemy objęcie patronatu nad kalekimi dziewczętami ze "Szkoły Życia", o której piszemy w gazetce, na podobnej zasadzie, jak w Adopcji. Miesięczny koszt utrzymania i nauki jednej dziewczyny według wstępnego oszacowania Sióstr Pallotynek wyniesie ok. 20 dolarów. Taki patronat można objąć indywidualnie lub wspólnie z innymi.
|