PISZĄ SIEROTY Z RWANDY
Oto dwa z wielu listów, jakie trafiają do nas od sierot, które systematycznie wspieramy w ramach programu Adopcja Serca.
Moi kochani Rodzice
Pragnę Wam przesłać moje podziękowanie za dobroć Waszego serca wobec mnie. Przedtem jako sierota byłem w pewnej izolacji, pozbawiony rodziców i rodzeństwa. Wy, moi przyjaciele, pospieszyliście, aby mnie pocieszyć w moim sieroctwie. Dziękuję Wam za pomoc.
Dziękuję też Bogu, który mi Was posłał jako drugich rodziców, którzy pospieszyli mi na ratunek i nie przestają pomagać, abym mógł skończyć szkołę.
Polecam Was Bogu, który nas kocha, aby Was wspierał.
Wasze dziecko
Clemence Uwanyirigiro
Bardzo kochany Ojcze
Byłam bardzo szczęśliwa, otrzymując list od Ciebie. Gdy dowiedziałam się, że mam w Polsce tatusia, wszystkie myśli, które mi ciążyły, uspokoiły się. Ale zapomniałeś mi posłać swoją fotografię, a bardzo pragnę Ciebie zobaczyć i lepiej poznać. Czy chciałbyś podarować mi zdjęcie? Będę bardzo zadowolona, patrząc na Ciebie. Chcę też wiedzieć coś o Twojej rodzinie i czym się zajmujesz.
Pragnę Ci powiedzieć, że uczę się w szkole podstawowej w pobliżu Misji. Moja starsza siostra jest odpowiedzialna za nasze gospodarstwo. Ona pełni rolę mamy i taty. Mamy często kłopoty z żywnością i odzieżą. Czasami moje siostry chorują i niełatwo nam znaleźć pieniądze na leczenie.
Gdy będę dorosła, zostanę pielęgniarką lub zakonnicą, by lepiej służyć miejscowym ludziom. Chciałabym całkowicie oddać się na służbę słabym.
Pozdrowienia dla całej Twojej rodziny.
Twoja córka Assumpta
|