Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 8 (27), październik 1998

NASZ BISKUP NIE PIJE NESCAFE

      Pani Krystyna Szmukała z Anglii należy do organizacji Episkopatu brytyjskiego CAFOD, zajmującej się pomocą dla krajów Trzeciego Świata. W rozmowie z Wojciechem Ziębą przedstawiła nam jedną z form działania tej organizacji.

      Na regularnych spotkaniach ustalamy program działalnia na określony czas. Niekiedy zawita do nas biskup. Razem pijemy kawę i częstujemy się ciasteczkami. Nie pozwalamy biskupowi pić kawę Nescafe. Od kilku lat Kościoły w Anglii bojkotują kawę Nescafe, czyli bojkotują wielką szwajcarską korporację międzynarodową Nestle, która produkuje kawę i wiele innych towarów.

      Czym Nescafe zasłużyła na Waszą niechęć? Czy jest złej jakości?
      Przyczyna jest inna. Nestle prowadzi bardzo agresywną politykę handlową wobec Trzeciego Świata. Takich koncernów jest wiele. Ale mamy też wiele organizacji, których celem jest kontrola ich działalności.

      Co Was inspiruje do takich działań?
      W przyszłym roku Ojciec Święty ma wydać encyklikę o globalizacji. My też przeciwstawiamy się globalizacji. Nauka społeczna Kościoła mówi, że władza powinna być jak najbardziej podzielona. Globalizacja prowadzi w odwrotnym kierunku. Naszą działalność adresujemy też do parlamentu i rządu, aby wprowadzić prawo kontrolujące takie koncerny. Łączą się one i zdobywają coraz większą potęgę. Czasem mają większą władzę, niż same rządy. Wielkie korporacje kontrolują 80% handlu na świecie.
      Bogate państwa nie dopuszczają państw ubogich na rynek handlowy. Poza tym handel z nimi jest niesprawiedliwy. Duże koncerny nie są odpowiedzialne przed żadnym parlamentem, nie muszą składać sprawozdań. Fabryki budują najczęściej w krajach ubogich, gdzie nie podlegają jurysdykcji naszego rządu. Rządy zaś nie wtrącają się w ich interesy. Wystarczy, że przynoszą zysk.
      Bardzo wiele zależy od poszczególnych członków rządu i od tego, jakie mają poglądy. Obecnie rząd jest bardzo przychylny naszym inicjatywom. Koalicja Jubileusz 2000 ma duże poparcie w parlamencie. Jak mówiłam, nasz biskup nie pije kawy Nescafe. Cały obecny parlament też jej nie pije. Pije wyłącznie kawę uzyskaną w sposób sprawiedliwy.
      Posiadamy dwa prywatne przedsiębiorstwa, które zajmują się wyłącznie handlem z Trzecim Światem, ale na zasadach, które akceptuje Kościół. Staramy się wprowadzać te produkty w Wielkiej Brytanii.

      Jak konkretnie wygląda Wasza działalność w tym kierunku?
      Pracujemy na dwóch poziomach. Na pierwszym poziomie staramy się popierać sprawiedliwy handel, sprzedając produkty, gdzie tylko możemy. Najczęściej sprzedajemy w kościołach. W polskiej parafii sprzedaję te produkty raz w miesiącu. Moje zadanie polega na przekonywaniu ludzi, by kupowali produkty, uzyskane w sprawiedliwym handlu z Trzecim Światem. Przy każdej okazji, najczęściej w kościołach po nabożeństwach, sprzedajemy kawę, herbatę, miód, orzechy, czekoladę, ryż, cukier, kakao, suszone owoce... Na razie tych produktów jest niewiele. Najwięcej sprzedajemy kawy, która po ropie naftowej jest drugim co do wartości produktem na rynkach światowych. Podczas takich akcji niewiele udaje się nam sprzedać. Kiedy jednak zsumuje się produkty sprzedane w tym samym czasie w różnych miejscach, okazuje się, że są to spore ilości. Akcje te prowadzimy razem z innymi Kościołmi chrześcijańskimi, działającymi w Anglii.
      Drugi poziom działania polega na wprowadzaniu produktów do wielkich supermarketów. Różne Kościoły założyły fundację sprawiedliwego handlu. Wydaje ona certyfikaty na produkty. Fundacja założyła rejestr sprawdzonych producentów. Wysłannicy kontrolują warunki pracy robotników - czy posiadają umowy, czy praca jest stała, czy otrzymują wypłatę i czy jest ona sprawiedliwa. Fundacja regularnie sprawdza, czy te warunki są przestrzegane. Koncerny, które mogą udowodnić, że prowadzą sprawiedliwą działalność, uzyskują specjalne oznakowanie swych produktów. Kupując w sklepach szukamy tego oznakowania. Jest to gwarancja, że oznaczony produkt jest uzyskany sprawiedliwie. Obecnie takie oznakowanie posiada kawa, herbata i miód. Staramy się, aby takie produkty znalazły się w sklepach, rozmawiamy z ich właścicielami. Przekonujemy parafian, by kupowali oznakowane produkty. Jest to trudny i żmudny proces.
      Czasami wydaje się, że nasza praca jest mało owocna. Ale efekty są. Trzeba wierzyć, że małymi krokami można dokonać wiele.


[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Strona główna]      [Napisz do nas]