ZRUJNOWANIE RWANDY
Wydarzenia, które doprowadziły do ludobójstwa w Rwandzie, mają swoje źródło we wcześniejszych procesach społecznych. W czasach kolonialnych wspólne ziemie były przyznawane indywidualnym rolnikom. Najważniejszą uprawą i źródłem dochodu była kawa. Po osiągnięciu niepodległości zależna od uprawy kawy gospodarka nadal funkcjonowała, zaś kawa przynosiła Rwandzie ponad 80% wpływów z eksportu.
Lata 70-te i wczesne 80-te
Dochód narodowy w latach 1965-89 rósł ok. 4,9% rocznie. Odsetek dzieci w szkołach wzrastał. Współczynnik inflacji był jednym z najniższych w Afryce subsaharyjskiej i wynosił poniżej 4% rocznie. Na większej części terytorium ludność miała wystarczającą ilość żywności z własnych upraw, a zatem do późnych lat 80-tych import zbóż (łącznie z pomocą żywnościową) był minimalny.
Rok 1989
Ceny kawy spadły w ciągu kilku miesięcy o ponad 50%. Kraj nawiedziło widmo głodu. W tym samym czasie sklepy na Zachodzie sprzedawały kawę za cenę ponad 20-krotnie wyższą od tej, którą płacono rwandyjskim rolnikom. Dochody państwa drastycznie się obniżyły. Kraj pogrążył się w olbrzymich długach. Zmuszony był zwrócić się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW). W końcu w 1988 r. wprowadzono program zalecany przez Bank Światowy. Obejmował on takie warunki, jak np. liberalizacja handlu, dewaluacja pieniądza, ograniczenie dotacji dla rolnictwa, prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych oraz zwalnianie pracowników administracyjnych.
Rok 1990
We wrześniu Rwandyjski Front Patriotyczny (FPR) - armia rebeliantów Tutsi z uchodźctwa - wkroczył do Rwandy z terytorium Ugandy. W tym samym miesiącu rząd zadecydował o dewaluacji franka rwandyjskiego (FRW), ale wstrzymał wykonanie tej decyzji. Na początku października, kiedy oddziały rządowe rozpoczęły walkę z FPR, MFW wyraził zgodę na zdeponowanie milionów dolarów w Banku Centralnym jako pomoc. Bardzo duża część tych pieniędzy została prawdopodobnie wykorzystana na zakup broni. W tym samym miesiącu rząd zdewaluował franka rwandyjskiego o 50%. Armia w krótkim czasie powiększyła się z 5.000 do 40.000 ludzi, rekrutowanych głównie spośród nowych bezrobotnych.
Lata 1991-94
Dewaluacja franka rwandyjskiego zapoczątkowała gwałtowną inflację i załamanie realnych dochodów. Inflacja wzrosła z 10% w 1989 r. do 19,2% w 1991. Dochody z eksportu zmniejszyły się między rokiem 1987 a 1991 o 50%. Liczba zanotowanych przypadków malarii wzrosła o 21% z powodu braku leków. Wprowadzenie opłat za naukę spowodowało masowe opuszczanie szkół przez dzieci.
Ogromne zadłużenie zagraniczne, które już wcześniej podwoiło się od r. 1985, w latach 1989-92 wzrosło o kolejne 34%. Kryzys ekonomiczny osiągnął szczyt w r. 1992, kiedy rwandyjscy rolnicy wycięli 300.000 drzewek kawowych, ponieważ dochody ze sprzedaży kawy nie wystarczały im na życie. W czerwcu 1992 r. zarządzono drugą dewaluację franka, wzrosły też ceny paliwa. Produkcja kawy w ciągu jednego roku spadła o następne 25%.
W międzyczasie rynek został zarzucony niewłaściwą pomocą żywnościową z Zachodu. Produkcja rolna do bezpośredniego spożycia jak i na sprzedaż przestała być opłacalna. Całe rolnictwo pogrążyło się w kryzysie.
W 1992 r. Międzynarodowa Agencja Rozwoju, agenda Banku Światowego, zarządziła najpierw prywatyzację przedsiębiorstwa państwowego Elektrogaz, a następnie państwowego przedsiębiorstwa telekomunikacyjnego. Pieniądze uzyskane z prywatyzacji miały być przeznaczone na spłatę zadłużenia zagranicznego. Wzrastały napięcia etniczne. Zwalniano pracowników elektrowni. Ceny energii natychmiast wzrosły, co sparaliżowało usługi w miastach. Terapia wstrząsowa gospodarki była katastrofalna.
W r. 1994 setki tysięcy Rwandyjczyków zginęło w brutalnej i niszczycielskiej wojnie domowej. Zrujnowany kraj pogrążył się w nędzy i głodzie
Źródło: The debt cutters handbook
Z angielskiego tłumaczyła Marta Sawicka
|