MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 3 (32), kwiecień-maj 1999 |
PROŚBA Z KAMERUNU O STYPENDIUM
Drodzy Przyjaciele Misji S. M. Paulina Megier
Maroua, 8.02.1999
Nazywam się Yaya Sarde Mana Maurice, urodziłem się w miasteczku Talak (Mandama). Naukę w szkole podstawowej rozpocząłem w 1983 r. W r. 1988 musiałem przerwać naukę z powodu braku środków, ale pod koniec tego samego roku wróciłem do szkoły i pomyślnie zdałem dwa egzaminy wstępne - jeden do szkoły średniej, drugi do niższego seminarium duchownego. Biorąc pod uwagę wyniki obu egzaminów wybrałem niższe seminarium, dobrze wiedząc, że moi bracia nie będą z tego zadowoleni. Mimo rozmaitych trudności z Bożą pomocą uczyłem się w seminarium (klasycznym). Obecnie posiadam cztery świadectwa: CEPE (ukończenia szkoły podstawowej), gimnazjum (BEPEC), odbycia okresu próbnego i świadectwo dojrzałości (BAC).Jestem czwartym synem w rodzinie posiadającej 10 dzieci - 4 chłopców i 6 dziewcząt. Mój ojciec był poligamistą. Moja matka (61 lat) ma 5 dzieci - 2 chłopców i 3 dziewczynki. Ojciec zmarł 4.08.1984 r. Moja rodzina to poganie i muzułmanie. Tylko ja i moja młodsza siostra jesteśmy chrześcijanami. Po ukończeniu nauki na poziomie średnim w niższym seminarium duchownym, a przede wszystkim po uzyskaniu świadectwa dojrzałości, postanowiłem wstąpić do wyższego seminarium duchownego, aby zostać księdzem, jeśli taka będzie wola Boża. Moi bracia sprzeciwili się temu, pozostawiając mnie bez środków, lecz ja nie zrezygnowałem z mojego powołania kapłańskiego. Pomimo trudności finansowych nadal pozostaję w seminarium. 13.12.1998 r. otrzymaliśmy sutanny, z czego bardzo się cieszę. Studia w Wyższym Seminarium trwają 8 lat. Moje całoroczne wydatki wynoszą ok. 100.000 FOFA (ok. 700 zł). Składają się na nie koszty przejazdów, podręczniki, środki czystości, odzież, przybory do pisania i korzystania z wykładów. To, o co proszę, nie stanowi całkowitego zaspokojenia potrzeb, ale niezbędne minimum. Zawsze będę bardzo wdzięczny. Dziękuję.
Yaya Sarde Mana Maurice
|
|
|
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |