MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 4 (33), czerwiec 1999 |
MISJONARZE Z RWANDY PROSZĄ O POMOC
Ośrodek dożywiania w parafii Kinoni
Kinoni, 17.04.99
Nasza parafia jest częścią diecezji Ruhengeri, która leży w północnowschodniej części Rwandy. Jest to region, który objęty był walkami pomiędzy zwaśnionymi stronami. Na skutek tego część ludności z naszej parafii zamieszkała w obozie i nie była w stanie uprawiać swojej ziemi. Najbardziej ucierpiały dzieci i osoby w podeszłym wieku.W ostatnich miesiącach po pewnym czasie względnego spokoju w naszym regionie większość ludności powróciła na teren naszej parafii. Wrócili wygłodniali i biedni. Zwłaszcza w opłakanym stanie są dzieci, chorzy i starsi. Wielu musi mieszkać w szałasach. Wasza pomoc w wysokości 1 mln FRW, którą otrzymaliśmy za pośrednictwem ks. Stanisława Filipka, pozwoliła nam zaopiekować się najbardziej potrzebującymi. Kupiliśmy najpotrzebniejsze artykuły spożywcze. Część pieniędzy przeznaczyliśmy na leczenie oraz zakup odzieży, szczególnie dla małych dzieci. Oto rozliczenie finansowe:
Dziękujemy za tę pomoc i pamięć o potrzebujących w Rwandzie. Równocześnie chcemy Was prosić o dalsze wsparcie. Z powodu istniejącej sytuacji duża liczba dzieci, jak również wielu starszych zapadło na chorobę głodową. Ich liczba dochodzi obecnie do 250, ale wciąż są nowe przypadki. Chcemy dla nich zorganizować ośrodek dożywiania w ich rejonie, który nazywa się MUSASA i jest odległy od naszej parafii o 20 km. Ze względu na odległość wielu chorych nie jest w stanie przychodzić codziennie do parafii.
Ks. Antoni Myjak, proboszcz parafii Kinoni
Szkoła szycia dla dziewcząt w parafii Gikondo
Kigali, 1.06.1999
Pozdrawiamy Was, drodzy Dobroczyńcy. Niech pokój Boży będzie z Wami.
Równocześnie przedstawiamy naszą prośbę dotyczącą projektu nauki szycia. W naszej parafii Gikondo jest dużo dziewcząt, które nie mogły kontynuować nauki z powodu ubóstwa. Większość z nich to sieroty. Po przeanalizowaniu tego problemu zgromadzenie Sióstr Pallotynek postanowiło zająć się tymi dziewczętami w miarę naszych skromnych środków. Zaczęłyśmy od założenia pracowni krawieckiej. Dziewczęta uczą się szyć, haftować, robić na drutach i gotować. Uruchamianie pracowni stwarza dwa zasadnicze problemy: zdobycie materiałów i odpowiedniego wyposażenia, aby móc przyjąć wszystkie dziewczęta, które się zgłoszą. Ma to być kurs czteroletni. Liczymy na przyjmowanie najwyżej 30 dziewcząt rocznie. Oczekując przychylnej odpowiedzi na naszą prośbę, polecamy Was Najśw. Pannie.
Odpowiedzialna, s. Angélique Cyakwera Do prośby dołączony jest kosztorys na sumę 4.512.400 FRW (ok. 13.700 USD) na zakup mebli, 10 maszyn do szycia, przyborów krawieckich i dziewiarskich, przyborów szkolnych i materiałów eksploatacyjnych. Jak dotąd byliśmy w stanie przekazać tylko 3.000 dolarów.
|
|||||||||||||
|
|||||||||||||
[Spis treści numeru, który czytasz] |