PISZĄ SIEROTY Z RWANDY
Prezentujemy 3 listy od sierot z Rwandy do osób, które opiekują się nimi na odległość w ramach Adopcji Serca - programu pomocy Ruchu Maitri.
Drodzy, kochani Rodzice
Serdecznie Was pozdrowiam i życzę pokoju Pańskiego. W tym liście chciałabym opisać moją obecną sytuację i zapytać co u Was nowego. Czy wszyscy u Was zdrowi? Chciałabym wiedzieć też trochę więcej o Waszym kraju. Ile macie dzieci? Chciałabym bardzo Was zobaczyć i dlatego proszę Was o przysłanie mi Waszego rodzinnego zdjęcia. Jestem uczennicą szkoły podstawowej i w tym roku miałam 510 punktów na 750 możliwych. Z przedmiotów szkolnych najbardziej interesuje mnie matematyka. Po szkole chciałabym zostać siostrą zakonną, bo poświęcenie się Bogu jest dobrą rzeczą.
W moim kraju rodzinnym rzeczy mają się lepiej. Teraz jest u nas pora sucha i jest bardzo ciepło. Trwają właśnie zbiory fasoli. Na zakończenie chciałabym Wam podziękować za pomoc, którą tak często otrzymujemy. Za Waszym pośrednictwem przekazuję pozdrowienia dla całej rodziny, mając nadzieję, że kiedyś będziemy mieli okazję się spotkać, aby razem zaśpiewać Alleluja!
Mocno was ściskam. Wasze dziecko
Uwingabire Marie
Drodzy Rodzice
Przesyłam Wam gorące pozdrowienia w imię Jezusa. Jestem szczęśliwa, że mogę korespondować z Wami. Jak się macie? Czy macie dzieci w moim wieku? Jeśli tak, to również je pozdrawiam. Chcielibyśmy bardzo móc Was zobaczyć, więc prosimy, abyście przysłali nam jakieś zdjęcie rodzinne. Mam nadzieję, że pomimo odległości jaka nas dzieli, pewnego dnia nas odwiedzicie i będziemy mogli wspólnie się radować. Od dawna nie mam już od Was wieści, więc niepokoję się, czy moje listy do Was docierają.
Czy Wy także zajmujecie się rolnictwem? Jakie rośliny uprawiacie? Czy u Was też mieszkają Banyarwanda?
U mnie też coraz lepiej. Jestem najmłodszą z sióstr i chodzę teraz do pierwszej klasy. Niedługo pójdę do drugiej. Lubię bawić się z innymi dziećmi w moim wieku. Lubię bawić się piłką i skakać na skakance. Po szkole zajmuje się pracami domowymi: przynoszę wodę, zbieram drewno na opał.
Na zakończenie chcę Wam bardzo podziękować za pomoc. Niech Wam Bóg błogosławi. Wasze kochające dziecko
Makaseruka Eugenie
Drodzy, kochani Rodzice
Mocno Was pozdrawiam. U nas wszystko dobrze. Rodzice, którzy się mną opiekują, są dla mnie dobrzy. Dostaję całą pomoc, jaką wysyłacie dla mnie. Pomagam mym opiekunom, a oni dają mi wszystko, czego potrzebuję. Przed pójściem do szkoły noszę wodę, po powrocie zbieram drewno na opał. Potem idę się bawić. Zmywam też naczynia, uczę się gotować i sprzątam.
Teraz jestem w pierwszej klasie. Byłam 60-ta, więc muszę powtarzać rok. Teraz się bardzo postaram, żeby mieć lepsze oceny.
Kochani rodzice, proszę Was, napiszcie, co u Was słychać w Polsce. Czy jest ciepło czy zimno? Jak dużo macie dzieci? W jakim wieku i jak mają na imię? Proszę, przyślijcie mi Wasze zdjęcia. Czym się zajmujecie? U nas raczej wszystko dobrze. Panuje pokój. Jest teraz pora sucha i słoneczna. Zbieramy właśnie sorgo. Robimy z niego też wino.
Nim skończę, chcę Wam bardzo serdecznie podziękować za pomoc, jaką od Was dostaję. Otrzymujemy ją bez żadnych utrudnień.
Modlę się do Boga, aby Wam błogosławił. Niech Bóg będzie zawsze z Wami.
Chciałabym jeszcze tylko dodać, że moje słabe oceny bierą się stąd, że mam trudności z mówieniem i się jąkam. Następnym razem postaram się wypaść lepiej.
Jeszcze raz dziękuję
Mukamana Theresie
Banyarwanda (ludzie z Rwandy), zwani też Banyamulenge (ludzie z gór), to Rwandyjczycy z plemienia Tutsi żyjący od XIX w. na górzystych terenach wschodniego Konga (byłego Zairu) w pobłiżu granicy Rwandy. To oni w 1996 r. rozpoczęli rebelię w Zairze, gdy prezydent Mobutu zagroził ich deportacją do Rwandy. Rebelia rozpoczęła się od ataku na obozy uchodźców rwandyjskich we wschodnim Zairze, przy udziale armii Rwandy, Burundi i Ugandy. Rebelię uwieńczyło zdobycie Zairu i upadek Mobutu.
|