MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 9 (38), grudzień 1999 |
ZJEŚĆ TROCHĘ RYŻU I BYĆ SZĘŚLIWYM
Ruhango, 25.11.99
Czas tak szybko ucieka, że aż się wierzyć nie chce. Jeszcze trochę i będzie Boże Narodzenia, święto wielkiej radości z narodzenia Pana Jezusa. Prosiłam dzieci o rysunek Pana Jezusa, lecz one nie mają żadnej wyobraźni. Chciały, aby im dać wzór, a ja nie miałam żadnej kartki bożonarodzeniowej. Nie mają tradycji Bożego Narodzenia [w przyszłym roku minie dopiero 100 lat od rozpoczęcia ewangelizacji Rwandy], ani nie cieszą się tak, jak my, na to piękne rodzinne święto. U nas w Rwandzie dzieci nic nie mają, tylko tyle, że w kościele zobaczą żłóbek z polskimi figurami. Oprócz dzieci bogatych ludzi nie zobaczą nawet skibki chleba lub jednego cukierka.Normalnie w święto ludzie powinni przygotować więcej fasoli lub manioku albo słodkich ziemniaków, lecz obecnie wszystko się zmieniło i dużo ludzi codziennie umiera z głodu w całym kraju. Nie było deszczu i wyschła fasola. Jeden koszyk słodkich ziemniaków kosztował 250 FRW, a obecnie 700 FRW i ludzie nie mają pieniędzy, aby sobie kupić. Maniok też jest bardzo drogi. Ogólnie jest ciężka sytuacja i nasze dzieci jedzą raz dziennie - i to nie zawsze. Niełatwo nam patrzyć na głodnych i chorych ludzi, którzy są zupełnie bezradni. W takich ciężkich chwilach pomaga nam nasza wiara, że wszyscy jesteśmy w rękach dobrego Ojca w niebie, który wszystko widzi i o wszystkim wie najlepiej. Szczęśliwe dzieci, które znalazły rodziców zastępczych w Polsce i mają pomoc. Serdecznie dziękuję tym, którzy nam pomagają w ratowaniu biednych, a szczególnie dzieci, od śmierci głodowej. Niech dobry Bóg wynagrodzi im to stokrotnie i czyni ich szczęśliwymi w czynieniu dobra. Nasze sieroty modlą się codziennie za swoich dobroczyńców. Pragnieniem każdego afrykańskiego dziecka jest zjeść trochę ryżu i być szczęśliwym. Chleb jest tylko dla bogatych, których nigdzie nie brakuje. Widok głodnych ludzi, szczególnie dzieci, zabiera nam radość Bożego Narodzenia. W imieniu dzieci i moim składam bardzo serdeczne życzenia wszystkim Współpracownikom Maitri i naszym drogim Dobrodziejom, opiekującym się sierotami. Serdecznie pozdrawiam wszystkich z dalekiej Rwandy, gdzie cierpienie stało się codziennym chlebem.
Siostra Irena Stachowiak SAC
|
|
|
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |