ZAROBIĆ NA UBOGICH
Zniszczone przez huragan Mitch Honduras i Nikaragua wciąż zmuszane są do spłat odsetek od zadłużenia zagranicznego, przez co do sejfów bogatych instytucji finasowych trafiają pieniądze przeznaczone na pomoc w odbudowie tych krajów.
Rok temu (29.10) huragan Mitch zniszczył centralną część kontynentu południowoamerykańskiego. Zginęło 9000 osób, a 9000 następnych dotąd nie odnaleziono.
Zaraz po tej katastrofie w wyniku silnego nacisku ze strony Kampanii Jubileusz 2000 najważniejsze państwa wierzycielskie zgodziły się na zawieszenie spłat zadłużenia dla Nikaragui i Hondurasu.
Okazuje się jednak, że kraje te nadal zmuszane są do przeznaczania takich samych środkow na odsetki, jak na odbudowę. Bank Światowy, MFW i Powszechny Amerykański Bank Rozwoju (IDB) odmówiły udziału w moratorium i odroczenia spłat.
Łączne zadłużenie zagraniczne Nikaragui wynosi 6,4 mld dolarów. W 1999 r. kraj ten wydał niemal tyle samo na obsługę zadłużenia (170 mln dolarów), co na odbudowę (190 mln). Szczegółowe dane na temat Hondurasu nie są dostępne, ale sytuacja jest tam podobna. W 1999 r. na obsługę zadłużenia Honduras wydał 350 mln dolarów - więcej niż na odbudowę. Huragan Mitch spowodował straty w wysokości 50% PKB w Hondurasie (2,3 mld) i 60% w Nikaragui (1,3 mld). Wielka Brytania przeznaczyła 33 mln dolarów na odbudowę tych krajów. Jednak połowa tej sumy zamiast wesprzeć odbudowę, trafiła do sejfów bogatych instytucji w Waszyngtonie: BŚ, IMF oraz IDB.
Ann Pettifor, dyrektor brytyjskiej Koalicji Jubileusz 2000, powiedziała: "Kiedy klęska i cierpienie dotknęło ludzi w Ameryce Środkowej, przeciętni Brytyjczycy wysupłali 30 mln USD z własnych kieszeni. Będą rozczarowani, gdy dowiedzą się, że pieniądze podatników zamiast trafić do ubogich w Nikaragiu czy Hondurasie, trafiły do waszyngtońskich bankierów. Stało się jasne, że takie instytucje, jak IMF czy Bank Światowy, nie są w stanie samodzielnie anulować długi. Skupiają się bowiem na pozyskiwaniu pieniędzy dla własnych celów. Przywódcy G7 muszą opanować tę sytuację i spotkać się przed nowym tysiącleciem, by uzgodnić historyczne rozwiązanie, które dałoby takim krajom, jak Nikaragua, szanse rozwoju."
Z materiałów Koalicji Jubileusz 2000
Tłumaczył Adam Gosiewski
|