MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 3 (41), marzec-kwiecień 2000 |
LIST SIOSTRY IRENY
Bardzo dziękuję za wszystkie listy, które do mnie dotarły. Na każde dziecko z Adopcji Serca otrzymaliśmy po 4.000 FRW + 2.000 na Boże Narodzene. Za 4.000 co miesiąc macie rozliczenie, z tym, że dziecko otrzymuje 2.000 gotówki i za 2.000 podstawową żywność, jak fasola, słodkie ziemniaki, ryż, mąkę z sorga na polewkę, którą piją rano ludzie bogaci i też nasze dzieci, które są comiesięcznie wspomagane. Z tych pieniędzy opłacaliśmy też leczenie dzieci łącznie z pobytem w szpitalu w Ruhango i Kabgayi, gdy była konieczność. Obecnie każda rodzina rwandyjska musi zapłacić 2.600 FRW na rok ubezpieczenie i ma zapewnione leczenie, nawet w szpitalu w Ruhango i transport do szpitala w Kabgayi, który kosztuje 3.000 FRW. Jeśli chodzi o malarię mózgową, całe leczenie kosztuje 7.000 FRW. Ubezpieczenie całej rodziny jest ważne na okres jednego roku i z tej racji sierota musi być wpisana do dowodu osobistego odpowiedzialnego za daną rodzinę. Na razie praktykuje to tylko prefektura Gitarama, do której my należymy. Mamy trudny czas, gdyż biedne rodziny nie mogą tego opłacić. Gdy ktoś ma ubezpieczenie, płaci tylko 100 FRW za kartę, z którą idzie się leczyć, a za leki już nie płaci.
S. Irena Stachowiak SAC
|
|
|
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |