KLUCZOWA ROLA JAPONII
Obecnie działalność Koalicji Jubileusz 2000, żądającej redukcji długów Trzeciego Świata, skupia się na Japonii. Ma ona w tym roku do spełnienia kluczową rolę w procesie oddłużenia krajów ubogich.
Demonstracja w Londynie
We wtorek 11.01. przed ambasadą Japonii w Londynie zebrało się ok. 60 osób. Trzymały japońsko-angielskie transparenty. Jeden z napisów głosił: "Od 1.01.2000 długi spowodowały śmierć 209 tys. dzieci". Liczba ta wynika z szacunków ONZ. Kryzys zadłużenia powoduje co roku śmierć 7 mln dzieci (a więc codziennie ponad 19 tys.!).
Media zareagowały pozytywnie. Reportaże z demonstracji przedstawiło kilka japońskich stacji telewizyjnych i tytułów prasowych. Mała liczba demonstrantów nie miała znaczenia. Media interesowały się głównie zdjęciami transparentów. Demonstracje będą powtarzane co wtorek.
Naciskamy na Japonię z dwóch powodów
1. Od 1.01. objęła ona przywództwo G8. Prowadzi wszystkie spotkania w roku 2000 - od spotkania ministrów finansów w Tokio 22.01., aż po szczyt G8 na Okinawie w lipcu. Jako przewodnicząca Japonia odpowiada za działania krajów G8 w kwestii zadłużenia.
2. Japonia udzieliła większych pożyczek, niż USA i Wielka Brytania łącznie. Zdecydowane działanie Japonii miałoby znaczny wpływ na poprawę życia wielu milionów ludzi w najbiedniejszych krajach świata.
Ile Japonia pożyczyła?
W sumie Japonia pożyczyła 10,5 mld dolarów 41 krajom wysuwanych do oddłużenia w ramach Inicjatywy HIPC. Jest też największym wierzycielem 52 krajów popieranych przez Jubileusz 2000 - pożyczyła im 31,4 mld dolarów (Francja - 31,4; USA - 12,5).
Wśród 41 krajów HIPC najbardziej zadłużone są: Myanmar (Birma) - 2,5 mld; Kenia - 1,1 mld; Wietnam - 1 mld; Ghana - 957 mln, zaś wśród krajów typowanych przez Jubileusz 2000: Filipiny - 11,6 mld; Bangladesz - 3,4 mld i Nigeria - 2,4 mld.
Czy Japonię stać na redukcję długów?
Niewątpliwie. Mimo recesji Japonia jest nadal drugim po USA najbogatszym krajem świata. W Wietnamie (jednym z największych dłużników Japonii) przeciętny obywatel zarabia rocznie 310 USD (ok. 1.300 zł). Przeciętny Japończyk zarabia 38.000 USD rocznie - 120 razy więcej. Kolejni dłużnicy są w podobnej sytuacji. Przeciętny dochód w Ghanie wynosi 390 USD rocznie. Mimo to i Wietnam , i Ghana płacą odsetki Japonii.
Japonia co roku dostaje 307 mln dolarów odsetek od 41 krajów HIPC. Jest to 0,006% jej dochodów lub ok. 2,5 USD na głowę - mniej niż cena filiżanki kawy w Tokio. Tylko z tego musieliby zrezygnować Japończycy.
Ile Japonia obiecała darować?
Japonia zgodziła się w czerwcu na tzw. warunki kolońskie: darowanie 100% kredytów rozwojowych i 90% kredytów eksportowych.
Większa część długów 41 krajów HIPC to kredyty rozwojowe. Rząd obiecał anulować 400 mld z 900 mld yenów (8,6 mld dolarów), resztę są winne Birma, Wietnam, Ghana i Kenia. Birmie odmawia się redukcji z powodu braku swobód demokratycznych, a pozostałym trzem krajom z powodów ekonomicznych. Rząd japoński utrzymuje, że kraje te nie chcą redukcji długów. Jubileusz 2000 twierdzi, że Japonia wywiera na nie presję.
Japonia przyrzekła też 10 mld USD na fundusz wsparcia Inicjatywy HIPC, który utworzono, by zajął się długami wobec instytucji wielostronnych. Jest to mniej, niż wpłaciła Irlandia (16 mld USD). Tymczasem produkt krajowy brutto Japonii w r. 1998 wynosił 3.783 mld USD, Irlandii - 80,9 mld.
Japonia nie reagowała na przyrzeczenia Wielkiej Brytanii i USA darowania 100% kredytów eksportowych i rozwojowych.
Długi jako argument polityczny
Japonia wywiera silny nacisk na kraje zadłużon. Rząd stwierdził, że nie będzie pożyczał lub pomagał krajom starającym się o redukcję długów w ramach Inicjatywy HIPC. Będzie proponować tylko niewielkie kredyty bezzwrotne. Zawiesiła kredyt 50 mln USD udzielony Ghanie razem z Bankiem Światowym do czasu, aż Ghana zagwarantuje, że nie będzie się starać o redukcję długów w ramach Inicjatywy HIPC.
Japonia obiecała dodatkową pomoc dla krajów gotowych wspierać inicjatywy japońskiej polityki zagranicznej. Krajom afrykańskim, które są gotowe poprzeć połowy wielorybów (Japonia je bardzo popiera, ale powoduje to jej izolację na świecie), udziela dodatkowych niskooprocentowanych kredytów.
Warunki narzucane krajom HIPC są i tak liczne i w niektórych przypadkach niewłaściwe - opóźniają pomoc krajom ubogim. Nawet odchodzący naczelny ekonomista Banku Światowego, Joseph Stiglitz, przyznał, że dobrej polityki nie da się kupić za pieniądze.
Czego oczekujemy od Japonii?
1. Japonia powinna całkowicie anulować kredyty rozwojowe. UNCTAD zalecił to w 1979 r. i Japonia zobowiązała się do tego w Kolonii. Inni kredytodawcy od lat realizują taką politykę, ale Japonii to się nie udaje.
2. Japonia powinna anulować 100% kredytów eksportowych - tak jak zrobili to Anglicy i Amerykanie.
3. Japonia powinna wykorzystać swą rolę tegorocznego przewódcy krajów G8, by doprowadzić do realizacji przyrzeczeń i kolejnych ulepszeń Inicjatywy HIPC. Dokładanie warunków tylko opóźnia cały proces. Japonia powinna też dążyć do usunięcia przeszkód w redukcji długów stawianych przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i doprowadzić do zerwania z polityką nieodpowiedzialnych ekonomistów, którzy doprowadzili do nędzy wiele milionów ludzi.
Przede wszystkim Japonia musi spowodować, by kraje G8 rzeczywiście doprowadziły do redukcji długów. Kanclerz RFN, G. Schroeder, powiedział w swym przemówieniu noworocznym, że kraje G8 powinny zrobić więcej. Podobnie wyraził się prezydent Clinton, przemawiając do MFW we wrześniu '99, oraz premier Wlk. Brytanii, T. Blaire, po powrocie ze szczytu G8 w Kolonii. Przy współpracy Kanady istnieje więc silna tendencja wśród krajów G8, by pójść dalej. Japonia powinna dołączyć do tych krajów.
Dlaczego Japonia się ociąga?
Tradycyjnie już Japonia niechętnie odnosi się do redukcji długów dwustronnych. Preferuje refinansowanie starych długów nowymi. Wraz ze zwiększonym naciskiem na Klub Paryski stanowisko Japonii prowadzi do absurdów. Zamiast redukcji długów Klub Paryski rozłoży terminy spłat na 350 lat z odsetkami na poziomie 0,0001%.
Jednym z głównych powodów, podanych przez Japończyków, jest obawa przed tzw. "niebezpieczeństwem moralnym" - niezwrócony dług nie rokuje nadziei na spłatę długów w przyszłości. Ale najbiedniejsze kraje i tak nie spłacają odsetek, więc "niebezpieczeństwo moralne" raczej by się zmniejszyło.
Innym powodem zwlekania jest zabezpieczenie sporej części japońskich pożyczek rozwojowych przez fundusze pożyczone z Krajowego Pocztowego Systemu Oszczędnościowego. Te pieniądze muszą wrócić do właścicieli książeczek oszczędościowych.
Ale najpewniej prawdziwa przyczyna braku entuzjazmu rządu japońskiego tkwi w tym, że nasza kampania rozwija się w Japonii wolniej niż w Europie czy USA. Wraz z nasileniem kampanii postawa rządu Japonii stanie się bardziej pozytywna.
Propozycja akcji międzynarodowej
Japońscy uczestnicy Kampanii Jubileusz 2000 proszą nas o wsparcie ich nacisków na rząd Japonii. Akcja będzie bardziej efektywna, gdy będzie prowadzona w różnych krajach. Możemy im pomóc, wysyłając listy do premiera i ambasadora Japonii. A może udałoby się zorganizować coś pod ambasadą Japonii? Idealna byłaby sytuacja, gdyby w każdym tygodniu coraz więcej ambasad na całym świecie przeżyło demonstracje. Nie wymaga to wielkiej pracy - Brytyjczycy przeznaczyli na przygotowania 4 dni, a efekt był natychmiastowy. Jak pilne są to działania, świadczy rosnąca ilość zgonów dzieci z powodu zadłużenia. Włšczmy się do łańcucha ludzi dobrej woli na całym wiecie, którym nie jest obojętny los głodujšcych narodów. Zainteresowanych współpracą prosimy o kontakt.
Na podstawie materiałów Koalicji Jubileusz 2000
Tłumaczył Adam Gosiewski
|