CZŁOWIEK TO SERCE
Dzieci z Adopcji Serca z parafii Masaka wraz ze swoim proboszczem, którego bardzo kochają, piszą ten oto list świąteczny do swoich rodziców w Polsce: "Kami ka muntu ni umutima we". To nasze przysłowie ludowe mówi: "Człowiek to serce". Chcemy przede wszystkim wyrazić naszą wdzięczność za Wasze otwarte i gorące serca, które nie pozwalają Wam zapomnieć o nas. Niech CRYSTUS ZMARWYCHWSTAY, ZAWSZE OBECNY, będzie Wam nagrodą i błogosławieństwem.
Dzięki Waszej bezinteresownej trosce o nas jesteśmy ubrane, jak inne dzieci mające rodziców w Rwandzie. Możemy też uczyć się w szkole, uczęszczając na lekcje religii. W chorobie nasi opiekunowie prowadzą nas do ośrodków zdrowia.
Są wśród nas sieroty, które po ukończeniu 6. klasy szkoły podstawowej uczę się już w szkole średniej. Ich potrzeby są większe - opłacenie szkoły, wyposażenie, internat, podróże itp. Ośmielamy się o tym pisać w liście, licząc na dodatkową pomoc w nauce.
Być może niekiedy dziwicie się, że piszemy Wam o zakupie okularów czy reperacji domu. Rodziny, które nas przyjęły, żyją często w nędzy. Ich domy zostały zniszczone i rozgrabione w czasie wojny. Sami pozostają bez środków do życia. Są wśród nas dzieci, które mieszkają ze swoim starszym bratem czy siostrą, którzy pozostają bez pracy.
Spotykając się regularnie w naszej parafii dzielimy radość bycia dziećmi, które mają swoje mamy w Polsce.
Dziękując Wam za każdą pomoc, cenimy sobie ogromnie Wasze Serca. Mówią nam one o Waszej wspaniałomyślnej miłości, której uczy nas Chrystus w swej Ewangelii. Zapewniamy o naszej wdzięczności i pamięci w modlitwie. Na Wielkanoc podczas naszej Mszy św. dziecięcej o godz. 9.00 śpiewać będziemy wraz z księdzem proboszczem radosne ALLELUJA za naszych Rodziców w Polsce.
W imieniu 305 sierot z Adopcji Serca w parafii Masaka
Ks. Théodore Bahisha SAC, proboszcz
|