ZE ŚWIATA W SKÓCIE
Republika Demokratyczna Kongo (były Zair) jest podzielona i okupowana. Od 2.08. 1998 Rwanda i Uganda podsycały i organizowały ruchy buntownicze w celu obalenia prezydenta L. D. Kabili. Obecnie połowa terytorium kraju jest okupowana przez wojsko, rządzone i eksploatowane przez Rwandyjczyków i Ugandyjczyków. Po raz pierwszy jeden kraj afrykański kolonizowany jest przez inne. Uczestniczą w tym: popierane przez Ugandę MLC (Ruch Wyzwolenia Konga), operujący na północy kraju przy granicy Republiki Środkowej Afryki, i RDC-ML (Kongijskie Zgrupowanie dla Demokracji - Ruch Wyzwolenia) operujący w północno-wschodnich rejonach kraju przy granicy z Sudanem i Ugandą, oraz popierane przez Rwandę RCD (Kongijskie Zgrupowanie dla Demokracji), operujące w centralnych i wschodnich rejonach kraju przy granicy z Rwandą i Burundi i na zachód od Jeziora Tanganika. To ostatnie ugrupowanie opanowało większe terytorium, niż oba pozostałe razem.
Handel diamentami jest poważnym źródłem dochodu rebeliantów na prowadzenie wojen. Tak działo się w Zairze, Sierra Leone i Angoli. W ciągu minionych 10 lat przemycono z Afryki diamenty o wartości 10 mld dolarów. 19.07. br. na zakończenie Światowego Kongresu Diamentowego w Antwerpii przyjęto rezolucję, w której szlifierze, jubilerzy i handlowcy postanawiają ograniczyć nielegalny handel. Łamiącym embargo ONZ grozi wykluczenie z biznesu. Zadowolenie wyrazili obrońcy praw człowieka, gdyż proceder ten podsyca krwawe wojny w Afryce.
|