WOJNA W SOMALII
Somalia leży w Rogu Afryki. Spośród innych krajów afrykańskich wyróżnia ją struktura społeczeństwa - Somalijczycy stanowią ponad 95% ludności kraju i tworzą społeczność jednolitą pod względem językowym i religijnym - wyznają islam sunnicki.
Ludność somalijska dzieli się na sześć zespołów rodowych. Każdy z nich podzielony jest na kilka lub kilkanaście rodów, a te z kolei składają się z dużej liczby wielkich rodzin. Prócz pasterzy somalijskich Somalię zamieszkują somalijscy Bantu - rolnicy (potomkowie niewolników lub pierwotnej ludności południowej Somalii), grupy ludności o tradycjach kupieckich (m.in. potomkowie przybyszów z Półwyspu Arabskiego, Indii, Pakistanu i wschodnich wybrzeży Afryki), a także członkowie grup kastowych trudniących się myślistwem, kowalstwem lub rybołóstwem.
Z tymi podziałami wiąże się różny poziom solidarności grupowej w czasie walk między rodami. Rywalizacja między zespołami rodów, rodami, a nawet rodzinami o pastwiska i źródła wody była charakterystyczną cechą społeczeństwa somalijskiego w okresie przedkolonialnym. Walki toczono często w konsekwencji odpowiedzialności zbiorowej za zbrodnię popełnioną przez jednego z członków wspólnoty. Konflikty te zostały częściowo stłumione w okresie kolonialnym i przez blisko 30 lat niepodległości Somalii.
Somalia została utworzona w r. 1960. W swej krótkiej historii przeżyła zamach stanu (1969), wojnę z sąsiednią Etiopią (1977-78), a w ostatnim czasie stała się areną jednej z najbardziej krwawych i okrutnych wojen domowych w Afryce. W końcu lat osiemdziesiątych odżyły ponownie konflikty rodowe, prowadząc ostatecznie do rozpadu państwa. W styczniu 1991 r., po ucieczce prezydenta kraju, Somalia znalazła się w stanie kompletnej anarchii. Przestały funkcjonować niemal wszystkie instytucje państwowe, w tym policja i wymiar sprawiedliwości, tak ważne dla bezpieczeństwa obywateli. Państwo zostało podzielone między lokalnych przywódców, zawierających lub zrywających sojusze w zależności od sytuacji.
Obok zorganizowanych jednostek reprezentujących interesy poszczególnych rodów, po kraju zaczęły grasować grupy zwykłych bandytów. Początkowo ofiarami tych ugrupowań były osoby związane z obalonym reżimem. Później jednak większą rolę zaczęły odgrywać waśnie między rodami. Na niebezpieczeństwo narażeni byli także członkowie różnego rodzaju mniejszości, zwłaszcza na południu i w centralnych regionach kraju. Dochodziło do pogromów i gwałtów, dokonywanych zwłaszcza na ludności cywilnej. Grabiono dobytek, składy żywności i bydło. Ofiarami bandytów padały także konwoje z pomocą humanitarną. W miastach brakowało pożywienia i wody. Sytuację komplikowała ponadto susza i groźba wybuchu epidemii cholery. Przerażeni rozwojem wypadków cywile, szukając schronienia i licząc na pomoc humanitarną, opuszczali swoje domy i uciekali do tworzonych w pośpiechu obozów dla uchodźców, zarówno na terytorium Somalii, jak i poza granicami kraju. Ocenia się, że w pierwszych miesiącach wojny domowej w Somalii zginęło ponad 100 tys. osób, a ponad milion stało się uchodźcami.
Sytuację poprawiła nieco interwencja ONZ w latach 1992-95. Zmniejszyła się śmiertelność i niedożywienie Somalijczyków. Udało się doprowadzić do zaprzestania walk w niektórych regionach kraju. Jednak próby pojednania zwaśnionych stron i doprowadzenia do utworzenia władz centralnych skończyły się niepowodzeniem. Rywalizujące ze sobą oddziały nie chciały się rozbroić i po licznych nieudanych negocjacjach oraz konferencjach pokojowych zaczęły atakować żołnierzy ONZ, traktując ich jak jedną ze stron konfliktu. Rosnąca wrogość Somalijczyków do sił pokojowych ONZ skończyła się decyzją o ich ewakuacji z Somalii. Na szczęście sytuacja nie uległa radykalnemu pogorszeniu, ale tylko w niektórych regionach udało się zaprowadzić i utrzymać względny spokój. Już po roku 1992 ustaliły się strefy wpływów poszczególnych rodów i reprezentujących je organizacji zbrojnych. Zaprzestały one walczyć o przejęcie kontroli nad całym krajem i ich aktywność militarna zaczęła się ograniczać do kontroli własnych terytoriów. Dzięki temu w kilku regionach powstały sprawnie funkcjonujące struktury władzy lokalnej. Wielu uchodźców mogło wrócić do swych domów. Jednak nawet na tych obszarach dochodzi do niepokojących zjawisk, a większość kraju nadal pozbawiona jest jakichkolwiek struktur władzy.
Nic dziwnego, że Somalijczycy wciąż uciekają za granicę. Kilkaset tysięcy przebywa w krajach sąsiednich. Znaczna część, nie znajdując pomocy lub poprawy warunków życia, szuka możliwości wyjazdu w inne regiony świata. Wielu dociera do krajów Bliskiego Wschodu. Ci, których na to stać, udają się do Kanady lub USA. Od początku lat 90-tych Somalijczycy stanowią jedną z najliczniejszych grup uchodźców w Europie. Niewielka ich liczba trafiła także do Polski.
Na podstawie materiałów UNHCR
|