Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 8 (46), listopad-grudzień 2000


Faustyn - sierota z Adopcji Serca

Faustin Ntibemenya Masumbuko,
podopieczny kl. V h ze Szkoły
Podstawowej przy Parafii Św.
Kazimierza w Gdańsku


FAUSTYN

      Anna Drapella jest wychowawczynią kl. V h Szkoły Podstawowej przy parafii św. Kazimierza w Gdańsku-Zaspie. Od wiosny 2000 r. cała klasa uczestniczy w Adopcji Serca (nie tylko finansowo i przez modlitwę - dzieci włączają się też do pracy w gdańskim ośrodku Ruchu Maitri). Po półrocznym oczekiwaniu zostało im przydzielone dziecko z Rwandy. Zobaczmy, co działo się w klasie, gdy dostali zdjęcie sieroty.

      W środę 29.11. Ala, jedna z mych uczennic, przyniosła list od Ruchu Maitri. Niektórzy w klasie już wiedzieli, czego mogli oczekiwać. Dzieci obstąpiły mnie dokoła. Jako pierwsze wpadło mi w rękę zdjęcie ślicznego czarnego chłopca stojącego przed glinianą chatą. Nie zdążyłam mu się dokładnie przyjrzeć, bo wszystkie dzieci chciały go zobaczyć.
      - Jaki ładny!
      - Jaki miły!
      - Jak się nazywa?
      Z trudem wydukałam jego nazwisko. Dzieci próbowały powtórzyć, ale łamały sobie język. Z imieniem poszło łatwo.
      - Faustyn, Faustyn - powtarzała Agnieszka, podskakując z radości.
      Kiedy kolejne dzieci wchodziły do klasy, wszystkich informowała:
      - Mamy Faustyna!
      Na pytający wzrok dzieci odpowiadała:
      - No, tego chłopca z Rwandy.
      - A co jeszcze o nim wiadomo? Czy to jest jego dom? Ile ma lat?
      - Dwanaście.
      - Tyle, ile bliźniaki (w naszej klasie jest dwóch bliźniaków - Michał i Robert, starszych o rok od reszty dzieci).
      Zaczęłam im czytać z kwestionariusza osobowego dziecka: gliniana chatka, żadnego stołu ani krzesła, dwa łóżka trzcinowe...
      - To oni w 6 osób śpią w dwóch łóżkach?
      - ... dwa talerze, dwie miski, jedna miska plastikowa...
      Oczy dzieci robiły się coraz bardziej okrągłe ze zdumienia.
      - Ile ma rodzeństwa? Czworo?
      - Nie. Ma dwie młodsze siostry. Jest najstarszy.
      - To tak, jak ja - powiedział Rafał.

Chłopcy z kl. V h biorą udział w programie pomocy dla sierot Adopcja Serca
      Przebiegając wzrokiem tekst znalazłam fragment, który o mało nie uwiązł mi w gardle: "Miał zaledwie 10 lat, kiedy jego ojciec został zamordowany".
      W klasie zapadło milczenie.
      - Za co? Dlaczego?
      - Wojna.
      - Czy można mu posłać paczkę na święta?
      - Raczej nie. Paczki w biednych krajach nie trafiają do adresatów. Są po drodze rozkradane. Poza tym wysyłanie paczek za granicę jest bardzo kosztowne. Lepiej i pewniej jest wysyłać pieniądze.
      Zadzwonił dzwonek na modlitwę. Złapaliśmy karteczki i kiedy był czas na własne intencje, w skupieniu i pełni wzruszenia przeczytaliśmy modlitwę Matki Teresy: "Spraw, Panie, abyśmy byli godni służyć naszym braciom na całym świecie, którzy żyją i umierają w ubóstwie i głodzie..."

Anna Drapella


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Strona główna]      [Napisz do nas]