MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITR |
|
Nr 1 (47), styczeń-luty 2001 |
PIĘĆ LAT NASZEJ GAZETKI
Na początku był to tylko jeden arkusz A3. Później zaczął się ukazywać dodatek dla stałych odbiorców - w ten sposób jej objętość wzrosła dwukrotnie, a czasem nawet i więcej. Od dwóch lat ukazuje się też wersja elektroniczna. Materiały umieszczone są na serwerze Gdańskiego Seminarium Duchownego i Archidiecezji Gdańskiej. Aktualnie odwiedza ją kilkanaście osób dziennie, nie tylko z Polski - też z USA, Czech, Anglii, Niemiec, Szwajcarii, Francji, Australii, Rwandy i Portugalii. Od założenia statystyki 19.04.2000 r. stronę główną gazetki odwiedziło 1079 osób (możliwe, że poszczególne artykuły, które pokazują wyszukiwarki - więcej). Ale od 1.01. do 3.03. 2001 już 397. Niejedna osoba włączyła się dzięki temu do Adopcji Serca. Z tym wszystkim wiąże się ogrom pracy, dlatego nie zawsze udawało się wydać i rozesłać gazetkę w terminie. Bardzo niewiele osób w tym pomaga, i to tylko sporadycznie (największe podziękowanie należy się grupie Ruchu Maitri w Zamościu, która podjęła się rozsyłania gazetki do prenumeratorów). Zapraszamy więc do współpracy wszystkich, którzy chcieliby coś dla nas zrobić, napisać czy narysować - oby tylko mieściło się to w ramach tematyki, którą prezentuje pisemko. Też cenna byłaby pomoc w dystrybucji i reklamie (również w internecie). Nasz skromny jubileusz jest także odpowiednią chwilą, by spytać naszych czytelników, co sądzą na temat gazetki. Na co dzień takie opinie niemal do nas nie docierają - jeżeli już, to najczęściej w formie pretensji, że gazetka nie przyszła na czas. Ale i to jest dla nas pozytywny sygnał: ktoś na nią czeka i niecierpliwi się, gdy nie przychodzi. Napiszcie, jakie tematy są dla Was najbardziej interesujące, który artykuł najbardziej utkwił w pamięci, co Wam się podoba i nie podoba... Piszcie! Listy pomogą nam lepiej odpowiadać na Wasze zapotrzebowanie. Najciekawsze z nich opublikujemy. Dziś naszym Czytelnikom i Sympatykom dedykujemy kwiatki z Rwandy, wycięte z liści banana.
|
||
|
||
[Spis treści numeru, który czytasz] |