MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 8 (54), listopad-grudzień 2001
|
WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU «Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą. W dobrych radach, w dobrym bycie, wspieraj jej siłę swą siłą.» Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzę w imieniu własnym i tych, którym pomagacie, dla których pracujecie, by Pan Jezus rodząc się w Waszych sercach napełnił Was radością i pokojem. Niech towarzyszy Wam dobre zdrowie fizyczne i duchowe. Na każdy dzień Nowego Roku 2002 niech Pan obficie Wam błogosławi. Szczęść Boże. Drodzy członkowie, współpracownicy i sympatycy Ruchu Maitri |
||
Przesyłam Wam bardzo serdeczne pozdrowienia z Rwandy, serca Afryki.
Pracuję tu od 1975 r. Od marca 2001 jestem odpowiedzialny m.in. za administrację dzieła Adopcji Serca przy naszym domu regionalnym w Kigali-Gikondo. Część tego projektu, za którą są odpowiedzialni Księża Pallotyni, obejmuje dziś pomocą sieroty i półsieroty w Kigali-Gikondo - 72 dzieci, w parafii Masaka - 305 dzieci, w parafii Ruhuha - 73 dzieci, u Sióstr Marystek w Butare - 32 dzieci. Każde z dzieci objętych Adopcją Serca otrzymało w tym roku co miesiąc pomoc finansową lub w naturze. Oprócz tego we wrześniu z okazji rozpoczęcia roku szkolnego każde dziecko otrzymało pomoc o równowartości 20 dolarów.
Wasza pomoc obejmuje również małoletnich więźniów w więzieniu na Gikondo. Jest w nim blisko 6 tys. mężczyzn i ponad 1300 młodocianych. Dla więźniów starszych, chorych, ośrodek zdrowia na Gikondo, prowadzony przez Siostry Pallotynki, przygotowuje napój odżywczy - codziennie 320 litrów. Projekt dożywiania młodocianych obejmuje zakup potrzebnej żywności, z której we własnym zakresie przygotowują sobie napój odżywczy. W każdą niedzielę odprawiamy w więzieniu Msze św. Więźniowie są dobrze zorganizowani. W ciągu tygodnia spotykają się na modlitwie, katechezach, zebraniach poszczególnych grup. Jest tu legion Maryi, legion Serca Jezusa i grupa charyzmatyczna. Liturgia niedzielna jest dobrze przygotowana: czytania, komentarz, śpiewy. W Wielkim Tygodniu - od Wielkiego Czwartku do Niedzieli Zmartwychwstania - codziennie podczas liturgii towarzyszył mi śpiew trzech dużych chórów męskich. W Niedzielę Wielkanocną był chrzest 75 dorosłych więźniów.
Problem więźniów na Gikondo (i nie tylko) ciągnie się już od kilku lat i wszystko wskazuje na to, że nieprędko będzie rozwiązany. W więzieniach w całym kraju jest ponad 100 tys. osób. Więźniowie są tego świadomi i dlatego zwrócili się do nas z prośbą, że chcieliby mieć Biblie - jeśli nie całość, to przynajmniej Nowy Testament, a także modlitewniki, śpiewniki, bębny, zeszyty itp.
W tym miejscu chciałbym Wam wszystkim - każdemu i każdej z osobna - bardzo serdecznie podziękować za Wasz wkład, za Waszą ofiarność, za Waszą solidarność z ubogimi tego kraju: Bóg zapłać. Dzięki Waszej pomocy nasza obecność jest bardziej ewangeliczna. Dzieci objęte Adopcją Serca mają co jeść, mają w co się ubrać, mogą chodzić do szkoły. Więźniowie mogą korzystać z dożywiania. Cieszę się, że powstał Ruch Maitri i że każdy i każda z Was ma w nim swój udział, swą cząstkę. Oczywiście jest wiele dzieci, którym nie możemy pomoc. Nasze i Wasze możliwości są ograniczone. Być może w przyszłości Ruch Maitri rozwinie się i będzie można pomóc również innym dzieciom.
Obecnie w Rwandzie jest mała pora deszczowa, ale deszcze są bardzo obfite. Podstawowym wyżywieniem Rwandyjczyków jest fasola. W tym roku nie powinno być głodu. Zbiory zapowiadają się dobre, chyba że pora deszczowa przedłuży się i fasola zgnije na polu. Zbiera się ją zasadniczo na początku stycznia. Gdy początek pory deszczowej nieco się opóźnia, ludzie, którzy są dość ubodzy, nie mają na Boże Narodzenie swego podstawowego pożywienia i święta nie są zbyt radosne. Jest to trudny czas, stare zapasy już się skończyły, a nowych zbiorów jeszcze nie ma. W tym roku pora deszczowa zaczęła się bardzo wcześnie. Zbiory powinny być wcześniej niż zwykle i święta zapowiadają się radośnie. Obchody Bożego Narodzenia są tu jednak dość ubogie. Jest tylko jeden dzień świąteczny - uroczystość Bożego Narodzenia. Święto św. Szczepana jest już zwykłym dniem pracy. Z okazji Bożego Narodzenia Rwandyjczycy przygotowują Żłóbek, najczęściej w kształcie przekroju ich chaty, chitu. Dzieci i młodzież przynoszą do budowy Żłóbka figurki, bambus, papirusy, trawę. Gdy nasi pierwsi misjonarze wyjeżdżali do Rwandy, zabrali trzy komplety dużych figur do Żłóbka. Służyły one przez kilka lat. Z czasem jednak trzeba było je zastąpić figurkami miejscowego pochodzenia, wykonanymi z drewna. Rwandyjczycy pięknie rzeźbią. W kościołach mniejszych, filialnych, można spotkać figurki z gliny wykonane przez dzieci. Przychodząc do Żłóbka dzieci przynoszą Panu Jezusowi dary: pieniążki, kilka strąków fasoli czy banany. Rwandyjczycy nie znają zwyczaju wieczerzy wigilijnej ani łamania się opłatkiem. W wigilię Bożego Narodzenia, tam, gdzie jest Pasterka, w kościele jest czuwanie. W większych miejscowościach, gdzie jest bezpieczniej, Pasterka jest o północy. Gdzie indziej jest trochę wcześniej. Ale w małych miejscowościach, gdzie bezpieczeństwa nie ma, nie ma też Pasterki, były bowiem przypadki, że kiedy katolicy szli na Pasterkę, inni szli okradać ich domy.
Z okazji Bożego Narodzenia Rwandyjczycy wykonują na kartonie bardzo piękne wycinanki z suszonych liści bananowych. Zapewne mieliście już możność je oglądać, a niektórzy z Was może już je nawet mają.
Wkrótce Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Pierwsze święta Bożego Narodzenia w Nowym Tysiącleciu, święta Bożej Miłości, święta tak bardzo rodzinne. W Rwandzie w tym roku zaczęliśmy drugie stulecie ewangelizacji. Kilka lat temu była wielka wojna domowa. Spowodowała dużo biedy moralnej i materialnej, pozostało wiele tysięcy sierot... Trudno zapomnieć tamte chwile. Wielu jeszcze dziś, po kilku latach, nie potrafi przebaczyć tym, którzy zabijali ich najbliższych. Będziemy się modlić, prosić Pana, by do nich przyszedł, by narodził się w ich sercach, w ich rodzinach, by napełnił ich serca miłością, pokojem, chęcią przebaczenia.
Na początku nowego tysiąclecia nasz rodak, papież Jan Paweł II, zachęcał nas, byśmy wypłynęli na głębię - naszej miłości, naszego zaangażowania. Będziemy prosić Pana, by napełnił nasze serca miłością, byśmy w dalszym ciągu mogli tym ludziom służyć, głosić Ewangelię miłości, pomagać im, być świadkami Jego miłości. Będziemy prosić Pana, by też i Wasze serca, Drodzy, napełnił miłością, byście mimo trudności, może braku listu od Waszych przybranych dzieci, braku znaku wdzięczności, w dalszym ciągu je kochali i chcieli im pomagać na miarę Waszych możliwości do chwili osiągnięcia przez nich dojrzałości i usamodzielnienia się.
Z wyrazami szacunku, wdzięczności i szczerą modlitwą. ks. Józef Baran SAC |
||
|
||
[Spis treści numeru, który czytasz] |