MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 6 (60), lipiec 2002 |
O. MARIAN ŻELAZEK DZIĘKUJE
Do wszystkich Osób, które wsparły moją kandydaturę do Pokojowej Nagrody Nobla 2002 Warszawa, czerwiec 2002 Szanowni Państwo,
Z wielkim wzruszeniem otrzymywałem kolejne informacje o setkach podpisów, które były przekazywane do Komitetu Norweskiego w Oslo. Przyjmowałem je w imieniu wszystkich a szczególnie polskich misjonarzy, którzy tak niestrudzenie i ofiarnie pracują dla sprawy Królestwa Bożego tutaj na ziemi, a co za tym idzie dla trwałego pokoju między ludźmi. Ja jestem jednym z nich, wyszczególniony przez Was chyba z powodu mojego wieku. Czuję się zaszczycony poparciem każdej osoby i dziękuję każdemu za użyczenie osobistego autorytetu dla poparcia mojej kandydatury. Stworzyliście Państwo sytuację dla mnie niezwykłą. Bez względu na ostateczny werdykt Komitetu Norweskiego Wasze, Szanowni Państwo poparcie jest dla mnie najmilszą i największą nagrodą.
Jestem głęboko przekonany, że niezbędną cechą misjonarza jest zrozumienie i uszanowanie religii, zwyczajów i obyczajów ludzi, do których został posłany. Tylko przy takim nastawieniu świadek Ewangelii - misjonarz stanie się drogą do międzyreligijnego dialogu i wypływającego z niego pokoju. W moim 50-letnim życiu misjonarskim starałem się kroczyć tą drogą, chociaż nie zawsze było to łatwe. Pozwólcie więc, że odbieram Wasze, Szanowni Państwo poparcie dla moich wysiłków w budowaniu międzyreligijnego dialogu jako wyraz Waszego zaangażowania w budowanie pokoju w Indiach i na świecie.
Źródłem nadziei jest dla mnie fakt, że popierając moją kandydaturę jednocześnie opowiadacie się Szanowni Państwo, za promocją ludzi trędowatych, niedotykalnych, ludzi z pierwotnych szczepów, którym z wielką radością oddałem całe swoje życie.
Nie potrafię podziękować każdemu z Państwa osobno, dlatego proszę przyjmijcie, Szanowni Państwo wyrazy mojej wdzięczności, wyrażone w tym liście, który trzymacie w rękach albo który dojdzie do Was dzięki środkom masowego przekazu. Dziękuję w imieniu swoim. Dziękuję w imieniu Adibasów. Dziękuję w imieniu trędowatych i dziękuję w imieniu hinduistów, z którymi łączą mnie więzy przyjaźni. Czytaj o o. Żelazku
|
||
[Spis treści numeru, który czytasz] |