MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 9 (63), październik 2002 |
JESTEŚMY ZBYT SKUPIENI NA SOBIE
Jeden z naszych współpracowników, Krzysztof Szczepański, uczestniczył na zaproszenie Uniwersytetu Ołomunieckiego w Letniej Szkole Pomocy Rozwojowej. Oto jego relacja z przebiegu zajęć.
W dniach 18-23.08. br. w Ołomuńcu (Olomouc) na Morawach odbyła się pierwsza Szkoła Pomocy Rozwojowej dla państw Grupy Wyszechradzkiej. Organizatorem był dr Pavel Nováček z tamtejszego uniwersytetu. Uczestniczyli przedstawiciele ministerstw ochrony środowiska, integracji europejskiej, organizacji rządowych przy ministerstwach i instytutów naukowych związanych z ochroną środowiska i problemami społecznymi Czech, Słowacji, Węgier i Polski. Zajęcia prowadzili: ambasador RPA w Czechach, profesor uniwersytetu w Pradze, naukowiec z Uniwersytetu Jyvaskyla w Finlandii, przedstawiciel organizacji TRIALOG ( 1 ) z Brukseli, członek czeskiej organizacji pozarządowej pomocy humanitarnej i dziennikarz - podróżnik.
Spotkanie rozpoczęło się wykładem o czeskiej pomocy rozwojowej. Przedstawiciel organizacji rządowej przedstawił strukturę pomocy rozwojowej, finansowanej przez budżet państwa. Projekty zagraniczne realizowane w ramach tej pomocy są rozłożone pomiędzy 11 ministerstw. Każde z nich realizuje zbieżne co do kompetencji projekty. Przykładem mogą być projekty Ministerstwo Środowiska, dotyczące zrównoważonego rozwoju, ze szczególnym naciskiem na ochronę środowiska. Projekty te są realizowane w Afryce, Azji dalekowschodniej i byłym Związku Radzieckim. Republika Czeska w roku 2001 przeznaczyła na pomoc rozwojową 0,037% dochodu narodowego brutto.
Polacy nie mogli się pochwalić podobnymi osiągnięciami. Polska nie ma programów pomocy rozwojowej dla krajów ubogich i postrzegana jest jako kraj, który bardzo koncentruje się na sobie. Choć należymy do OECD - międzynarodowej organizacji pomagającej rządom w rozwoju ekonomicznym i społecznym, w raporcie budżetowym z ub.r. nie ma mowy o środkach przeznaczonych na pomoc rozwojową dla krajów ubogich ( 2 ).
Członek TRIALOG-u przedstawił pomoc rozwojową Unii Europejskiej. Jej struktura organizacyjna jest bardzo zawiła, podobnie jak wiele struktur w Unii Europejskiej. Nie do końca wiadomo, kto za co odpowiada. Polska, jako kraj kandydujący, prędzej czy później będzie zmuszona takie struktury zaimplementować, gdyż jest to wymaganie UE.
Kolejnym tematem była współpraca rządów z organizacjami pozarządowymi (NGO). Okazało się, że żaden rząd z krajów Grupy Wyszechradzkiej nie prowadzi dialogu z NGO. Będzie to musiało się zmienić, gdyż Unia Europejska współpracuje z organizacjami pozarządowymi i jednocześnie wymaga tego od krajów kandydujących. Współpraca NGO z Komisją Europejską w Unii jest prowadzona za pośrednictwem jednej organizacji parasolowej, która je reprezentuje. Taki schemat obecnie wprowadza Republika Czeska, gdzie tworzy się wspólne porozumienie pomiędzy organizacjami pozarządowymi.
Pomocą w nawiązywaniu dialogu pomiędzy rządami krajów kandydujących a NGO jest organizacja TRIALOG, która zajmuje się tworzeniem trójstronnego porozumienia i wymiany informacji między organizacjami z UE, krajów kandydujących i krajów Południa. Celem TRIALOG-u jest stworzenie platformy pozarządowych organizacji pomocy rozwojowej (NGDO) w krajach kandydujących, tak jak w Unii, i zwiększenie świadomości społecznej na temat potrzeb krajów ubogich.
Świadomość problemów krajów Trzeciego Świata i problemów globalizacji na Węgrzech była tematem badania opinii publicznej, prowadzonej przez węgierski Instytut Psychologii wśród 1000 osób. Wyniki ukazują, że 95% badanych wymieniło jeden problem związany z globalizacją, zaś 2/3 było świadomych dwóch problemów. Najczęściej wymieniano zanieczyszczenie środowiska, ubóstwo i niesprawiedliwość oraz wojny.
Jedno z pytań dotyczyło wpływu jednostki na politykę globalną. Wbrew ogólnemu poglądowi 2/3 badanych uważa, że może mieć wpływ na politykę. Jako podstawową akcję, która może być podjęta przez badaną osobę, wymieniano ochronę środowiska i wzajemną pomoc, nie tylko finansową.
Na zakończenie szkoły przedstawiono punkt widzenia dziennikarza - podróżnika, który podał przykłady odmiennego patrzenia na sprawy rozwoju krajów i cywilizacji. Nasz europejski system demokratyczny nie musi być odpowiedni np. dla społeczeństw afrykańskich. Inna mentalność, kultura, cywilizacja i religia stają na drodze prób przenoszenia sposobu myślenia cywilizacji zachodniej do innych społeczności.
O ścieraniu się cywilizacji w świecie mówił też prof. Lubos Kropáček z uniwersytetu w Pradze. Przenikanie się cywilizacji i próby adaptowania naszego sposobu myślenia w innych częściach świata nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, a nawet prowadzą do takich tragedii, jak wojny czy zamach z 11 września. Jeśli w odległych częściach świata może być inaczej odbierana nawet pomoc humanitarna, to tym bardziej projekty np. zmian całych systemów politycznych.
Na koniec podkreślono, że istnieje na świecie potrzeba wielkiego zrozumienia problemów innych i uważnej współpracy między krajami, aby nie naruszać niczyjej wolności i godności przez niewłaściwą współpracę lub pomoc. Trzeba jednak działać w kierunku pomocy i zrozumienia, bo na świecie jest więcej zła i wyzysku niż prawdziwej pomocy.
1.
http://www.clong-trialog.at (na stronie są też informacje w języku polskim)
|
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |