MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 9 (63), październik 2002 |
RELIGIA I POLITYKA ŚWIATOWA
Rola Kościoła katolickiego w procesie globalizacji. Ciąg dalszy opracowania wystąpienia o. Bryana Hehira „Sprawić, by globalizacja pomagała ubogim w świecie” (16.11.2001).
Szukając związków między religią a współczesnymi problemami międzynarodowymi, o. Hehir stwierdził, że nie jesteśmy do tego dobrze przygotowani. Długo nie uważano, by perspektywa religijna była potrzebna do zrozumienia problemów współczesnego świata.
Korzenie tego poglądu tkwią w XVII w., gdy powstał współczesny system suwerennych państw. Utworzenie nowego porządku poprzedzał okres długich i okrutnych wojen religijnych, w których prawie 1/3 ludzi w Europie Środkowej została zabita, często w imię religii. Uważano więc, że religia powinna być całkowicie poza sferą polityki międzynarodowej. Postrzegano zagadnienia religijne jako swego rodzaju mieszankę wybuchową, nad którą nigdy nie można w pełni zapanować.
Ówczesna sekularyzacja polityki światowej ma długotrwałe konsekwencje, sięgające aż do naszych czasów. Trudno znaleźć znaczącą książkę na temat stosunków międzynarodowych lub polityki światowej, traktującą poważnie rolę religii. W uważanej za najbardziej wyczerpującą 600-stronicowej pracy dotyczącej globalizacji, wszystkim religiom światowym poświęcono... półtorej strony. W teorii więc i w praktyce stosunków międzynarodowych przyjmuje się, że uwzględnienie spraw religii nie jest potrzebne dla zrozumienia świata. Religia nie jest traktowana jako istotny element w polityce światowej.
Stanowisko to wiąże się z panującymi opiniami, że religia może mieć poważne znaczenie dla życia osobistego każdego człowieka, natomiast nie ma ona dużego znaczenia dla życia publicznego. Do zrozumienia zachodzących w świecie procesów potrzebna jest, zgodnie z tymi poglądami, znajomość zagadnień politycznych, ekonomii, strategii militarnych, prawa, kultury, bez uwzględniania aspektów religijnych. O. Hehir uważa takie stanowisko za błędne, gdyż w ten sposób nie można w pełni wyjaśnić wydarzeń na świecie z ostatnich 25 lat. Nie można przecież zrozumieć rozwoju sytuacji w Ameryce Łacińskiej bez uwzględnienia roli Kościoła w tym rejonie. Nie można zrozumieć pokojowych przemian w Afryce Południowej, bez uwzględnienia roli biskupa Desmoda Tutu. Jak wreszcie zrozumieć upadek komunizmu bez polskiego Papieża i Solidarności?
Jaka jest więc rola religii i jakie powinna zająć miejsce w polityce światowej? Problem ten musi być uwzględniony w procesie globalizacji. Kościół może wnieść duży wkład do dyskusji o roli religii w polityce. Trzeba przekonać zarówno analityków światowej sceny politycznej, jak i decydentów, że można zrozumieć religie w kategoriach analitycznych oraz włączyć wspólnoty religijne do rozwiązywania problemów polityki światowej.
Po pierwsze, należy zrozumieć, że w zglobalizowanym, pełnym współzależności świecie, jednym z ważniejszych zjawisk jest ogromna rola podmiotów ponadnarodowych. Są to organizacje nie będące państwami, które jednak zaczynają wywierać na wydarzenia w świecie podobny wpływ, jak w dawniej państwa. Cechy charakterystyczne tych organizacji to: siedziba w jednym miejscu i działanie w skali globalnej, wykwalifikowany personel, jednolita filozofia działania, złożony system komunikacji. Do tego typu podmiotów o. Hehir zalicza m.in. IBM i Jezuitów! Takie podmioty są zdolne do działań w świecie w nie znany w przeszłości sposób.
Faktem jest, że wszystkie wielkie religie mają zdolność do działań w skali globalnej i oczywiście tak działają. Zjawisko to muszą wziąć pod uwagę dyplomaci i politycy, czy im się to podoba, czy nie.
Dalej o. Hehir analizuje sposób, w jaki grupy religijne wypełniają swoje funkcje i wywierają wpływ na wewnętrzne funkcjonowanie społeczności i stosunki między różnymi społeczeństwami. Jego zdaniem wspólnoty religijne wnoszą trzy ważne elementy, mające znaczenie dla społeczności: idee, instytucje i wspólnotę. To znaczy m.in., że religia pomaga ludziom zrozumieć świat, nadaje ich życiu i cierpieniom sens, rozwija ich dobroć. Jednak religia daje też niestety ludziom pretekst do zabijania i budowania barier.
Religijne organizacje pozarządowe stanowią aktualnie ważny element w sieci instytucji pozarządowych, które często są głównymi podmiotami działającymi na rzecz rozwiązywania konfliktów we współczesnym świecie i łagodzenia ich skutków. Tak więc, biorąc pod uwagę trzy elementy wymienione przez o. Hehira, wspólnota ludzi wspiera odpowiednie organizacje (instytucje), czerpiąc siłę z idei religijnych.
Kościół Katolicki nie jest nowym podmiotem na scenie światowej i zajmuje na niej istotną pozycję, m.in. dzięki dobremu przygotowaniu do radzenia sobie z różnymi problemami świata. Zdaniem autora Kościół ma także możliwości wpływania na proces globalizacji. Spójrzmy na rezultaty procesów zachodzących w XX wieku i oceńmy, dlaczego i jak ukształtowały one rolę Kościoła w zglobalizowanym świecie.
Przede wszystkim w Kościele katolickim wystąpił proces znacznego wzmocnienia i pogłębienia świadomości spraw społecznych oraz struktur społecznych katolicyzmu. Można wyróżnić trzy etapy tego procesu:
Społeczna nauka Kościoła starała się zająć stanowisko wobec trzech różnych zjawisk, które wystąpiły w XX wieku:
Te trzy etapy rozwoju określały trzy główne pytania, które stawiał Kościół:
Starając się odpowiedzieć na wyzwania rewolucji przemysłowej, internacjonalizacji i powstania społeczeństw postindustrialnych, katolicka nauka społeczna wypracowała szereg koncepcji, które mogą być pomocne w debatach na temat globalizacji.
Kamieniem węgielnym katolickiej wizji społeczeństwa jest godność osoby ludzkiej. Podkreśla ją stale Jan Paweł II. Każdy system polityczny czy ekonomiczny, narodowy czy międzynarodowy, może być oceniony tylko przez odpowiedź na pytanie, co czyni on dla godności człowieka.
Godność osoby jest przy tym ściśle związana z powszechną społecznością ludzi. Jako katolicy widzimy oczywiście państwa narodowe z ich granicami, regiony oraz różne istniejące struktury, ale z moralnego punktu widzenia podstawową rzeczą, którą powinna być w centrum uwagi, jest powszechna społeczność ludzka, ponieważ godność ludzka ma równe znaczenie w każdym zakątku naszego globu. Osoba jest najwyraźniejszym odbiciem obecności Boga pośród nas, obecności, która jest taka sama w każdej kulturze, kraju i w ludzkiej społeczności jako całości.
Przestrzeń między pojedynczą osobą a powszechną społecznością ludzi zajmują prawa i obowiązki, zarówno osób jak i państw. Ten układ praw i obowiązków tworzy strukturę stosunków międzynarodowych. Są one postrzegane i oceniane przez pryzmat szeregu koncepcji: dobro wspólne, opcja na rzecz ubogich, solidarność, którą Papież nazwał „cnotą konieczną” dla współzależnego świata. Te koncepcje nie wyczerpują nauki katolickiej, ale pomagają zrozumieć podejście do procesu globalizacji z jej punktu widzenia:
Tłumaczył i opracował
Paweł Lesiak
Przeczytaj pozostałe odcinki opracowania: 1. Globalizacja i polityka światowa 3. Globalizacja i Sobór Watykański II 4. By globalizacja działała na rzecz ludzkości 5. Globalizacja a rozwój 6. Rządy globalne
| |
[Spis treści numeru, który czytasz] |