Na początku roku szkolnego chciałbym się podzielić z Wami radością, jaką sprawiły mi ostatnie listy. Byłem bardzo zadowolony, bo dowiedziałem się dużo o Polsce. Dziękuję za wszystko, co dla mnie robicie i że o mnie pamiętacie.

W tym roku uzyskałem dosyć dobre wyniki w szkole i wkrótce zostanę przyjęty do seminarium, by kontynuować drugi rok teologii. Początek został wyznaczony na 25.09. Mam nadzieję, że Pan będzie nam towarzyszyć w naszej drodze.

Podczas wakacji, które się właśnie skończyły, dużo podróżowałem, by służyć w różnych miejscach. Prowadziłem między innymi naukę języka dla nauczycieli i pewne prace w parafii Laun, która jest moją parafią. Do tego doszły prace polowe, choć był to zmarnowany wysiłek, gdyż z braku deszczu wszystko wyschło. W części północnej, gdzie mieszkam, pogoda tego roku był bardzo zła i grozi głód, gdyż zbiory były bardzo małe. Będzie mi trudno, bo muszę jak co roku zapłacić 50 tys. FCA za szkołę, zanim rozpocznę naukę. Warunki życia stają się u nas coraz cięższe.

To na razie tyle. Mam nadzieję, że wkrótce się spotkamy dzięki Waszym listom.

Poprzez ten list do Ruchu Maitri chciałbym podziękować za gest miłosierdzia, jakie mi okazujecie. Dziękuję Wam z całego serca za pomoc, jaką otrzymuję za pośrednictwem siostry Pauliny.

Chciałbym też przedstawić moją tegoroczną sytuację. Liczyłem, że pójdę do seminarium, lecz się nie udało. Egzamin maturalny był w Kamerunie tego roku bardzo ciężki i dużo osób go nie zdało. W naszej klasie było 40 osób a zdało tylko 5. Odsetek osób, które zdały, jest bardzo niski w całym kraju. Tak więc muszę powtórzyć egzamin. Proszę Was o wybaczenie, bo być może myślicie, że się bawiłem, zamiast poświęcać czas na naukę. W tym roku więc, z łaską Bożą, ośmielam się wierzyć w lepsze wyniki i że będę mógł wstąpić do seminarium, gdyż zawsze pragnąłem być kapłanem. Proszę Was o modlitwę za mnie za tegoroczne egzaminy.

Niech Bóg napełni Wasze serca śpiewem i miłością. Dziękuję