MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 3 (67), maj 2003 |
PIŁKA NOŻNA, TRZECI ŚWIAT I RASIZM Bardzo wielu młodych ludzi w krajach Trzeciego Świata doświadcza skrajnej biedy i braku perspektyw życiowych. Pogłębiające się nierówności między kontynentami są bezpośrednim spadkiem po epoce rasistowskiego kolonializmu, wpływającym do dziś na losy milionów ludzi pozbawionych elementarnych środków do życia. Dla niektórych jedyną szansą na godne życie jest sport. Gra w piłkę w zagranicznym klubie stanowi też dla wielu Afrykańczyków możliwość wsparcia swych rodzin żyjących w Trzecim Świecie.
Niektórzy z nich dzięki swemu talentowi i ciężkim treningom trafiają do klubów polskich. Prawie każdy pierwszoligowy klub piłkarski w naszym kraju szczyci się dziś przynajmniej jednym czarnym zawodnikiem. Niestety, nader często się zdaża, że młodzi, ciężko trenujący chłopcy o ciemniejszym kolorze skóry spotykają się z uprzedzeniami, niechęcią, a nawet z agresją. Ksenofobia, rasizm i brak zrozumienia powodów, dla których Afrykańczycy przyjeżdżają do Polski, aby uprawiać sport - to smutna codzienność.
Ataki na czarnoskórych piłkarzy
„W ciągu czterech lat grałem w Polsce w pięciu klubach i w każdym spotykałem się z wrogością” - mówi Adeniyi Agbejule, utalentowany napastnik nigeryjski. W drużynie Odry Opole występował razem z Kameruńczykiem Adekiem Mbą. „Pewnego dnia skin-headzi czekali na nas. Podeszli do naszego trenera i zaczęli krzyczeć: «Dlaczego przywozisz czarnuchów do naszego miasta?»”.
8.04.2001, podczas meczu III ligi piłki nożnej między Jeziorakiem Iława a Hutnikiem Warszawa, sędzia prowadzący spotkanie podbiegł do czarnoskórego zawodnika, leżącego na murawie po kolejnym faulu, i zapytał: „Wstajesz, czy najpierw mam dać ci banana?” W październiku tego samego roku Adeniyi został ciężko pobity przez rasistowsko usposobionych kibiców Jagiellonii Białystok. Zdarzyło się to tuż po meczu, na boisku, w obecności wielu świadków. Adeniyi wspomina: „Moja twarz była cała we krwi. Naprawdę myślałem, że czeka mnie śmierć”.
To nie pierwszy taki przypadek w Białymstoku. 14.04.2001 r. podczas meczu III ligi piłki nożnej znani ze swego rasizmu pseudokibice Jagiellonii Białystok obrzucili pomarańczami Martinsa Ekwueme, czarnoskórego piłkarza przyjezdnej drużyny Jeziorak z Iławy.
17.10.2001 podczas meczu o Puchar UEFA w piłce nożnej między Legią Warszawa a F.C. Valencia obiektem rasistowskich wyzwisk stał się czarnoskóry zawodnik drużyny hiszpańskiej, John Carew. Początkowo okrzyki (m.in. Ku Klux Klan) dochodziły głównie ze strony pseudokibiców z neonazistowską flagą White SS Legion. Od chwili, gdy sędzia podyktował rzut karny po faulu popełnionym na Carewie, po którym Legia straciła bramkę, rasistowskie okrzyki pod adresem piłkarza skandowała już większa część kibiców Legii. Pod koniec meczu naziskini, członkowie neofaszystowskiej grupy White Legion krzyczeli Ku Klux Klan także pod adresem czarnoskórego piłkarza Legii z Nigru, Mossy Yahayi.
Takie przykłady można niestety mnożyć. Polskie areny sportowe, zwłaszcza stadiony piłkarskie, stały się miejscami niebezpiecznymi, pełnymi agresji, przemocy i nienawiści. W wyraźny sposób widoczna jest fala rasizmu, szowinizmu i nienawiści narodowej. Liczba incydentów na tym tle świadczy dobitnie o skali zjawiska. Na wielu meczach ligowych trybuny pełne są flag z neofaszystowską symboliką, słychać antysemickie przyśpiewki i rasistowskie wyzwiska, skierowane głównie pod adresem zawodników z Afryki.
Wykopmy rasizm ze stadionów
Sytuacja ta spowodowała, że antyrasistowskie Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” zainicjowało kampanię pod hasłem „Wykopmy rasizm ze stadionów”. Jej celem jest:
Podobne kampanie, m.in. w Anglii, Szkocji, Niemczech, Włoszech i Holandii, prowadzone wspólnie przez kluby piłkarskie, organizacje społeczne i samych kibiców, miały ogromny wpływ na zmniejszenie się liczby rasistowskich incydentów na stadionach i promocję postawy tolerancji wśród kibiców.
Stowarzyszenie w ramach tej kampanii:
Do tej pory kampanię poparło wiele osób publicznych i organizacji społecznych. Istotna jest także przychylność i pomoc środków masowego przekazu, piłkarzy, trenerów, kibiców i działaczy sportowych, a także zwykłych ludzi, którzy sprzeciwiają się rasizmowi. Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” również popiera gorąco działania Ruchu Maitri zmierzające do wyeliminowania z polskich boisk piłek produkowanych przy pomocy nieludzkiego wyzysku dzieci w krajach Trzeciego Świata.
Godność osoby ludzkiej niezależnie od koloru skóry i kraju pochodzenia to wartości wspólne dla Ruchu Maitri oraz Stowarzyszenia „Nigdy Więcej”. Rafał Pankowski
Stowarzyszenie „Nigdy Więcej
PO Box 6, 03-700 Warszawa 4
tel. 0-601/36-08-35
|
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |