MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 9 (73), grudzień 2003 |
NIE CZUJĘ SIĘ TAK BEZSILNA Do programu Adopcja Serca przystąpiłam wraz z mężem po obejrzeniu w TV reportażu o Rwandzie. Z czasopisma Olivia otrzymałam Wasz adres w Gdańsku. Od roku 1999 w ramach programu Adopcja Serca pomagamy wraz z dwójką pełnoletnich obecnie synów 10-letniemu wówczas chłopcu z Rwandy. Otrzymanie kwestionariusza chłopca, jego zdjęcia, a potem listów, było radosną niespodzianką. Prenumeruję gazetkę My a Trzeci Świat, z której czerpię informację o programie, problemach i oczekiwaniach dzieci i ich opiekunów w Afryce.
Udział w Adopcji Serc jest dla mnie ważny, ponieważ powoduje, że mam mniejsze poczucie winy, iż jestem syta i żyję we względnym dobrobycie. Dzięki Waszemu programowi pomocy dla sierot nie czuję się tak beznadziejnie bezsilna wobec zła i niesprawiedliwości tego świata. Mogę chociaż w minimalnym stopniu zaradzić nieszczęśliwym skutkom sieroctwa i głodu, pomagając jednemu dziecku. Do tej pory udało mi się włączyć do Adopcji Serca jedną osobę i rozpropagować Wasz program pomocy m.in. poprzez artykuł w gazetce parafialnej. To niewiele, ale dobre i to.
Życzę Wam i sobie owocnej pracy i wytrwałości w realizacji programu Adopcja Serca i innych działań, przyczyniających się do szerzenia Dobrej Nowiny na świecie poprzez świadectwo jej wyznawców. Krystyna Duda
Poznań, 07.01.2003 |
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |