MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 1 (74), styczeń-luty 2004 |
LIST Z BURUNDI Buraniro, 4.03.03 Droga Małgorzato
W imieniu małej Evelyne chcę Ci przesłać z jej rodzinnego kraju trochę wiadomości . Evelyne straciła rodziców w tragiczny sposób. Gdy matka umierała na malarię, jej ojciec spieszył, by zawieźć jej pieniądze na leczenie i zginął w wypadku - na rower, na którym jechał, wpadł samochód. Dzieckiem zajęła się ciocia, siostra matki, młoda i dobra kobieta. Sama dopiero wyszła za mąż. Małżonkowie radzą sobie dość dobrze, ale są bardzo biedni i w okresie siewów, jak wszyscy, cierpią głód. Dzięki Twojej pomocy, Małgorzato, dziecko już nie jest głodne. Czy to nie dużo? Dostało koc i nie jest jej w nocy zimno, ma nową sukienkę i sweterek. By nie psuć dziecka, nie można dać mu wszystkiego na raz. To trzeba zrozumieć. Szukam kawałka pola, by je kupić dla niej - to zabezpieczenie na całe życie.
Otrzymując Ciebie, Evelyne, jako sierota, znalazła szczęśliwy los. Gdy dojdzie do wieku rozumnego, może pojmie tę łaskę. Większość dzieci z jej otoczenia (jeśli nie prawie wszystkie), choć mają rodziców, pod względem materialnym są jednak równie biedne jak ona. Evelyne będzie miała również możliwość nauki, bo będzie ją na to stać. Rysunek, który Ci wysyłam, pomogła jej namalować Ciocia.
W imieniu Evelyne S. Ezechiela
Kanoniczka Ducha Świętego Eveline włączono do Adopcji Serca w lipcu 2002 r. Ale wiele innych sierot w podobnej sytuacji wciąż oczekuje na pomoc. |
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |