MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 4 (77), lipiec-sierpień 2004 |
GLOBALIZACJA A DOBRO RODZINY LUDZKIEJ W dniach 2-6.05.2003 odbyła się w Watykanie IX Sesja Plenarna Papieskiej Akademii Nauk Społecznych, poświęcona sprawie "zarządzania globalizacją". W pierwszym dniu obrad uczestnicy sesji spotkali się w Sali Klementyńskiej z Janem Pawłem II. W swym przemówieniu podkreślił on, że "globalizacja musi stanowić część szerszego programu politycznego i ekonomicznego, którego celem będzie autentyczny postęp całej ludzkości". Oto obszerny fragment przemówienia, w którym Papież wyraził m.in. nadzieję, że dyskusja w trakcie sesji "pomoże znaleźć najlepsze metody zarządzania i kierowania procesami globalizacji dla dobra całej rodziny ludzkiej". [...] Należy pamiętać, że procesy wymiany i obiegu kapitału, towarów, informacji oraz technologii we współczesnym świecie częstokroć wymykają się tradycyjnym mechanizmom kontroli stosowanym przez władze państwowe oraz agencje międzynarodowe. Zdarza się często, że interesy partykularne oraz wymagania rynku biorą górę nad troską o dobro wspólne, co powoduje, że słabsi członkowie społeczeństwa zostają pozbawieni odpowiedniej ochrony, a całe narody i kultury muszą walczyć o przetrwanie.
Co więcej, z niepokojem obserwujemy typ globalizacji, pogarszającej warunki życia ludzi w potrzebie, i która nie przyczynia się w wystarczającym stopniu do rozwiązania problemów głodu, ubóstwa oraz nierówności społecznej, nie szanuje środowiska naturalnego. Te aspekty globalizacji mogą wywołać gwałtowne reakcje i doprowadzić do pojawienia się skrajnego nacjonalizmu, fanatyzmu religijnego, a nawet zamachów terrorystycznych.
Wszystko to jest bardzo odległe od koncepcji globalizacji odpowiedzialnej etycznie, zdolnej traktować wszystkie narody jako równorzędnych partnerów, a nie bierne narzędzia. Niewątpliwie potrzebne są zatem wytyczne, które pozwolą tak pokierować globalizacją, aby w pełni służyła ona autentycznemu rozwojowi ludzkiemu każdej osoby i całego człowieka - przy pełnym poszanowaniu praw i godności wszystkich ludzi.
Oczywiście to nie globalizacja sama w sobie stanowi problem. Trudności wynikają raczej z braku skutecznych mechanizmów pozwalających nadać jej właściwy kierunek. Globalizacja musi stanowić część szerszego programu politycznego i ekonomicznego, którego celem będzie autentyczny postęp całej ludzkości. Wówczas będzie ona służyć całej rodzinie ludzkiej i pomnażać dobro wspólne wszystkich ludzi, a nie tylko przynosić korzyści uprzywilejowanej grupie osób. Globalizacja da zatem pomyślne rezultaty, jeśli pozwoli każdemu człowiekowi korzystać z takich podstawowych dóbr, jak żywność, mieszkanie, szkolnictwo, zatrudnienie, pokój, postęp społeczny, rozwój gospodarczy oraz sprawiedliwość. Cel ten może zostać osiągnięty tylko przy udziale wspólnoty międzynarodowej oraz dzięki opracowaniu stosownych przepisów przez instytucje polityczne całego świata.
W moim Orędziu na Światowy Dzień Pokoju 2003 r. powiedziałem, że nadszedł czas, by "współpracować w tworzeniu nowej organizacji całej rodziny ludzkiej" (n. 6), organizacji, która będzie w stanie sprostać nowym wymaganiom zglobalizowanego świata. Nie oznacza to dążenia do stworzenia "globalnego superpaństwa", ale wspieranie już rozpoczętych procesów, które umożliwiają demokratyczne uczestnictwo oraz umacniają odpowiedzialność i uczciwość na arenie politycznej.
Stolica Apostolska jest w pełni świadoma trudności, jakie pociąga za sobą tworzenie konkretnych mechanizmów należytej regulacji procesów globalizacji, zważywszy choćby na opór, z jakim owa regulacja spotyka się w niektórych kręgach. Niemniej jednak absolutnie należy dążyć do osiągnięcia postępu w tej dziedzinie, przy wszelkich inicjatywach kierować się niezmiennymi wartościami społecznymi: prawdą, wolnością, sprawiedliwością, solidarnością, pomocniczością oraz nade wszystko - miłością, która jest matką i spełnieniem wszystkich cnót chrześcijańskich i ludzkich. [...]
|
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |