MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 1 (80), styczeń-luty 2005 |
BANANY Kupując banany kierujemy się ich ceną. Nie zastanawiamy się, jak to jest możliwe, że choć są transportowane z drugiego końca świata, bywają tańsze od naszych jabłek. Banany są ważnym produktem wielu krajów ubogich, zwłaszcza Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Całe regiony są zależne od wielkich plantacji, będących jedynymi miejscami pracy. Panuje tam ogromny wyzysk pracowników (też dzieci) oraz niszczenie środowiska.
Banany w handlu światowym
Na rynek światowy trafia ok. 13 mln ton bananów rocznie. Przy ich uprawie pracuje ok. pół miliona osób, a pośrednio zależy od niej ok. 4 milionów. Handel bananami to klasyczny przykład niesprawiedliwości w handlu światowym. Warunki pracy i życia pracowników i drobnych producentów w przemyśle bananowym są poniżej wszelkich standardów. Pestycydy i intensywne metody uprawy powodują dewastację środowiska naturalnego i szkody dla zdrowia ludzkiego. Powszechne jest łamanie praw pracowniczych i niskie ceny skupu dla drobnych producentów, które nie zawsze pokrywają nawet koszty produkcji. Wielkie korporacje i sieci supermarketów, dostarczające banany konsumentom w krajach rozwiniętych, nadużywają swej siły ekonomicznej i politycznej wobec drobnych producentów i pracowników, a nawet krajów, gdzie uprawiane są banany.
Lata 90-te to okres intensywnej konkurencji korporacji międzynarodowych. Wywierały one naciski na rządy krajów Ameryki Łacińskiej, by częściowo albo całkowicie zmieniły istniejące prawo pracy. Narzucały im też wygodne dla siebie taryfy i preferencje celne, bezcłowy eksport i import swych produktów, zwolnienia podatkowe na środki produkcji i uprzywilejowane traktowanie przez system bankowy. Korzystając z kryzysu światowego na rynku bananów, cztery wielkie korporacje międzynarodowe (Chiquita, Dole, Del Monte i Fyffes), duże firmy lokalne (jak Noboa w Ekwadorze) oraz rządy w Ameryce Łacińskiej powoli eliminują wiele zabezpieczeń społecznych dla pracowników, co prowadzi m.in. do obniżek płac, odrzucania porozumień zbiorowych, wydłużania dnia pracy, podsycania nastrojów antyzwiązkowych i wzrostu prześladowań związkowców.
Płace i warunki pracy
Największym eksporterem bananów jest Ekwador, gdzie 80% ludności żyje poniżej granicy nędzy. Po ropie naftowej banany stanowią tam drugie co do wielkości źródło dochodów z eksportu i przynoszą 5% PKB oraz 44% wartości całej produkcji rolnej. Na plantacjach pracuje tam 250 tys. robotników, z których większość jest zatrudniana co rano na jeden dzień. Szukających pracy jest wielu, co pozwala na obniżanie płac. Tacy „trwale czasowi” pracownicy (eventuales) nie mają żadnych praw. Jeśli się ich domagają albo stają się chwilowo zbędni, łatwo się ich pozbyć. W Ameryce Łacińskiej mniej zarabiają tylko robotnicy w Nikaragui.
Na plantacjach wielkich korporacji pracuje się po 12 godzin dziennie w fatalnych warunkach. Według raportu Human Right Watch, w Ekwadorze pracuje również wiele dzieci. Większość z nich zaczyna pracę w wieku 10-11 lat (choć zatrudnia się i młodsze), gdyż ich rodzice - często też pracownicy plantacji - nie są w stanie zapewnić im nawet wyżywienia. Dzieci używają ostrych, niebezpiecznych narzędzi, noszą duże ciężary, bywają też wykorzystywane seksualnie. Pracują nawet w czasie opryskiwania plantacji, zwykle bez żadnych zabezpieczeń. Aby móc zarabiać, wiele z nich musi zrezygnować ze szkoły. Dostają zaledwie 60% ustawowej płacy minimalnej. Robotnicy na plantacjach i drobni producenci dostają tylko 1,5-2% ceny, jaką płacimy za banany w sklepach.
Działalność związków zawodowych spotyka się z dużym oporem pracodawców, zwłaszcza w Kostaryce i Hondurasie. Dochodzi do brutalnych aktów przemocy wobec działaczy związkowych i protestujących robotników.
Środki chemiczne i pestycydy
Banany są bardzo podatne na choroby i szkodniki, stąd producenci stosują wielkie ilości pestycydów, m.in. DBCP (Nemagon), którego użycia zakazano w USA w r. 1979. W krajach bogatych zużywa się średnio 2,7 kg pestycydów na hektar rocznie; na plantacjach bananów w Kostaryce - aż 44 kg. Opryskuje się je nawet 50 razy w roku, co kosztuje dwukrotnie więcej niż płace. Robotnicy, pracujący zwykle bez odzieży ochronnej, narażeni są na działanie pestycydów, co powoduje ostre zatrucia, choroby, a nawet śmierć.
Uprawy ekologiczne
Banany znajdują się w kręgu zainteresowania Sprawiedliwego Handlu, który oferuje owoce od drobnych rolników, stosujących organiczne metody uprawy. Gwarantuje im uczciwą cenę i warunki współpracy, które pozwalają na rozwój całej społeczności lokalnej. Daje to też oczywiste korzyści konsumentom, którzy otrzymują wartościowe, nieskażone chemikaliami owoce. Nic dziwnego, że w ostatnich latach konsumpcja bananów ze Sprawiedliwego Handlu gwałtownie rośnie, osiągając w Szwajcarii 15% wszystkich sprzedawanych bananów (w innych krajach Europy zachodniej ok. 1-4%).
Wojciech Zięba
|
|||
[Spis treści numeru, który czytasz] |