MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 1 (86), styczeń-luty 2006 |
ZATRUTE POMARAŃCZE Pomarańcze należą do najpopularniejszych owoców świątecznych. Ich skórka urozmaica bożonarodzeniowe potrawy i wypieki. Trudno sobie wyobrazić Boże Narodzenie bez zapachu i smaku tych owoców. Największym producentem pomarańczy jest Brazylia. Przy ich uprawie używa się tam ogromnej ilości środków chemicznych, a do zbiorów wykorzystuje się dzieci, które pracują w niebezpiecznych warunkach i narażone są na zatrucie pestycydami. Oczywiście pomarańcze trafiają do nas z różnych krajów ubogich, gdzie występują podobne problemy.
Nie wzbudza to protestów opinii publicznej. Jednak obojętność na warunki produkcji pomarańcz odbija się na nas samych. Opublikowane w grudniu wyniki urzędowych kontroli brytyjskich wykazały, że każda z przebadanych pomarańczy była skażona pestycydami. Około połowa wykrytych substancji jest zakazana w Wielkiej Brytanii, zaś co trzecia wystąpiła w ilościach przekraczających normy brytyjskie i europejskie. Dwie z nich są sklasyfikowane przez Światową Organizację Zdrowia jako „wysoce niebezpieczne”.
W pomarańczach znaleziono sześć substancji rakotwórczych i sześć podejrzewanych o wywoływanie zaburzeń płciowych. Imazalil, pestycyd uważany za najpewniej rakotwórczy, znaleziono w każdej kontrolowanej pomarańczy oprócz jednej, zaś jedna pomarańcza była zanieczyszczona przez co najmniej siedem różnych pestycydów.
Komisja rządowa, krytykowana za zbytnią tolerancyjność wobec skażeń, przyznaje, że „granice bezpieczeństwa zostały naruszone”, ale dodaje, że „nie należy oczekiwać zagrożenia bezpieczeństwa konsumentów” i że „nie należy się spodziewać żadnych niepożądanych skutków zdrowotnych”.
Ale według Komitetu Akcji przeciw Pestycydom (Pesticides Action Committee) komisja rządowa przyjęła, że ludzie nie jedzą dużo skórki pomarańczowej, gdzie koncentruje się większość trucizn. „Pomyślcie, ile skórki używamy w kuchni, szczególnie na Boże Narodzenie. Jest niespodzianką, że w potrawach świątecznych wszyscy możemy się bez niej obyć.” Więcej informacji Opracował Wojciech Zięba
|
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |