Znak Ruchu Maitri
MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 5 (90) wrzesień-październik 2006

DIALOG JAKO STYL ŻYCIA cz. I

Konferencja ks. Romana Foryckiego SAC, duszpasterza krajowego Ruchu Maitri, wygłoszonej w dniu 1.08. 2006 w trakcie rekolekcji Ruchu w klasztorze Ojców Benedyktynów w Lubiniu.

Dialog jako styl życia „ludzi zjednoczenia” wybiega ku wszystkim - ku całej ludzkości, ku całemu światu. Nie poprzestaje na rozszerzeniu komunii na ludzi religijnych - na chrześcijan, nawet niechrześcijan. Dąży do rozszerzenia tej jedności na cały świat. Chce być znakiem, zaczynem komunii całego rodzaju ludzkiego. Taka jest wybrana intencja naszego Zbawiciela, Pana Jezusa. Pragnie On włączyć całą ludzkość w tajemnicę komunii Boga.
Soborowa Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym w punkcie pierwszym mówi o Kościele jako o znaku, narzędziu tego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego. W tym sensie można powiedzieć, że Kościół stanowi dla ludzkości propozycję doskonałej komunii, w której istnieją optymalne warunki zbawienia i uświęcenia człowieka. To jakby realizująca się komunia ludzkości, jakby potok, porywający w swoje nurty wszystkich, jakby ptak - używając obrazu ewangelicznego - który gromadzi pod skrzydłami swe pisklęta. To nieustanne wszczepianie w Kościół poprzez sakramenty nowych ludzi i narodów, nieustanna próba pogłębiania więzów międzyludzkich, głębszego rozumienia praw życia społecznego, lepsze budowanie wspólnoty.
Jak mówi soborowa Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich, Kościół główną uwagę poświęca temu, co jest ludziom wspólne, co sprawia, że dzielą wspólny los. Czytamy w niej m.in.: „Ludzkość coraz bardziej się jednoczy i wzrasta wzajemna zależność między różnymi narodami” (DRN 1). Z kolei Konstytucja dogmatyczna o Kościele podkreśla, że „we wszystkich uczniach Chrystusowych Duch wzbudza tęsknotę i działanie, aby wszyscy, w sposób ustanowiony przez Chrystusa, w jednej trzodzie i pod jednym Pasterzem zjednoczyli się w pokoju” (KK 15). Jest to jakieś wyraźne odbicie brzmienia tekstów biblijnych, między innymi z obu listów św. Pawła do Tymoteusza, który podkreśla, że Bóg chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i weszli we wspólnotę z sobą i z Bogiem. Sam Jezus - jak zapisał św. Jan - pragnie zgromadzić w jedno rozproszone dzieci Boże (J 11,52). List do Efezjan podkreśla, że wszyscy mają stać się jednością w Chrystusie (por. Ef 1,10). A więc w tekstach biblijnych znajdujemy głębokie uzasadnienie tekstów soborowych. Jest to ogromne wezwanie wszystkich do powszechnego braterstwa, do komunii całej rodziny ludzkiej na różnych płaszczyznach. Kościół nie tylko wzywa, ale również wskazuje metodę i drogę, której nie da się w budowaniu tej komunii pominąć. Chciałbym to w tym rozważaniu w szczególny sposób zaakcentować, bo w żadnej wspólnocie nie da się pominąć dialogu jako metody jej budowania.
Sobór Watykański II traktuje dialog nie tylko jako metodę, ale jako styl życia Kościoła. Dialog to kluczowe słowo ostatniego Soboru. Określa on Kościół jako wspólnotę, która wyrasta z komunii Osób Boskich i otwiera się na braterstwo z każdym człowiekiem. Jedną zaś z podstawowych form realizacji tej komunii jest według Soboru dialog. Po tej samej linii idzie encyklika Pawła VI Ecclesiam suam, podkreślająca, że Kościół powinien być znakiem braterstwa, a możliwością i drogą ku temu jest szczery dialog. Dialog jawi się więc jako wzorzec komunikacji kościelnej. Jedną z podstawowych form realizacji tej komunii może być właśnie dialog. Odtąd staje się on w Kościele swoistym programem.
Kościół nie tylko popiera dialog, ale go prowadzi. Nie tylko ze społecznościami i ludźmi na zewnętrz Kościoła, ale także z jego członkami - jest to dialog wewnętrzny. Jeśli nie ma się tej umiejętności w Kościele, trudno wychodzić z propozycją dialogu do innych. Dlatego ten dialog na wszystkich płaszczyznach jest tak bardzo potrzebny. W trakcie dialogu bowiem przekonujemy się, czy się nie mylimy. Dlatego możemy być bardziej razem, niż jesteśmy. Kościół jako wspólnota ziem, ale także innych Kościołów i wszystkich ludzi, wymaga komunikacji dialogowej.
Ale to nie jest jeszcze najbardziej fundamentalny argument, który przemawia za potrzebą dialogu Kościoła lub w Kościele. Głównym argumentem jest samo Objawienie Boże, które pokazuje, że sam Bóg wchodzi w dialog z człowiekiem. To jest niesamowite. Jeśli czytamy prawidłowo Pismo Święte, możemy to zauważyć. Zresztą zwraca na to uwagę w encyklice Ecclesiam suam Paweł VI (bardzo polecam przeczytanie tego dokumentu wszystkim, którzy go nie znają). Mówi m.in.: „Dzieje zbawienia ludzkiego świadczą o tym długotrwałym i różnorodnym dialogu, który Bóg w sposób przedziwny z ludźmi nawiązuje i w rozmaity sposób dalej prowadzi” (70).
Tę samą prawdę akcentuje Sobór w Konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym: „Bóg niewidzialny w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół i obcuje z nimi, aby ich zaprosić do wspólnoty z sobą i przyjąć ich do niej” (KO 2), widząc w tym odbicie dialogowej natury samej Trójcy Przenajświętszej. Stąd można mówić o ogromnym znaczeniu dialogu.
Ks. abp Alfons Nosol, do niedawna przewodniczący Rady Episkopatu ds. Ekumenizmu (utworzonej w miejsce Komisji Episkopatu ds. Ekumenizmu), tak mówi o potrzebie dialogu: Epoka chlubiąca się twórczym internacjonalizmem i braterstwem międzyludzkim nie może bazować na monologu jako żywej i trwałej więzi. To prawda, że opacznie pokierowana i wykorzystana mechanizacja oraz powszechne rozkrzyczenie to właśnie ułatwiają, a nawet umożliwiają. Bez ich pomocy nie można by nawet pomyśleć o monologu, tak charakterystycznym zwłaszcza w życiu politycznym i ogólnospołecznym i - powiedzmy sobie otwarcie - do niedawna również w Kościele, a częstokroć nawet w życiu religijnym i osobistym. Słynna encyklika Ecclesiam suam, zawierająca m.in. teorię zbawczego dialogu, stanowi w tym przypadku moment przełomowy, a sam Sobór usiłował dać przykład praktycznego stosowania dialogu w życiu Kościoła. Nasza epoka, skuta wciąż jeszcze obręczą monologu, bardzo tęskni za szerszym i prawdziwym spotkaniem w dialogu.
Znaczenie dialogu trudno przecenić. On prawdziwie ratuje od wzajemnej wrogości między ludźmi. On odkrywa, co dotąd było nieznane. Będąc jedyną uprawnioną formą ewangelizacji i zbawiania - co podkreśla dzisiaj wielu teologów - jest nie tylko formą kontaktu ze światem, z niewierzącymi czy z ludźmi innych religii i wyznań, ale jest czymś, o co woła nasza epoka. Jednak czasem zapomina się, że ten dialog jest niezbędny. Czasem uważa się, że on może być, ale w niektórych sprawach lepiej, że go nie ma. Łatwiej zrealizować swoje. Lepiej nie pytać. Takie postawy tu i ówdzie się szerzą.
Według Jana Pawła II dialog stanowi centralny i niezbędny element każdej etycznej myśli ludzkiej. A więc Ojciec Święty przenosi dialog z płaszczyzny religijnej na płaszczyznę filozoficzną, czystego moralnego postępowania człowieka. Stąd wszystkie sprawy i problemy ludzkie powinny być rozwiązywane w dialogu. Istnieje duża potrzeba tworzenia takich miejsc, w których ten dialog jest ułatwiony. Jest to prawdziwa konieczność życia Kościoła i życia każdej społeczności. Stąd nie można wymawiać się od dialogu potrzebą np. prywatności, intymności, bezpieczeństwa. Jest prawdą, że w dialogu trzeba się odsłaniać, nawet mocno, wbrew potrzebie posiadania schronienia, do którego nikt nie ma wstępu. Często się wypisuje: Teren prywatny, wstęp wzbroniony.
Ale mówiąc o dialogu, tak naprawdę wielu nie wie, o czym mówi. Bo jeśli ktoś zabierze się do tłumaczenia słowa „dialog”, szybko przekona się, że wywodzi się ono z języka greckiego. Dialog to rozmowa prowadzona między dwiema osobami: gr. diá znaczy „(po) przez” (czas albo miejsce); „za pomocą”; zaś logos znaczy „słowo” i pochodzi od czasownika lego, znaczącego m.in. „mówić” i „zbierać”, „łączyć”. Pojęcie dialogu występuje w literaturze greckiej już przed Sokratesem. Wszystkie dzieła filozoficzne Platona są dialogami. W dokumentach kościelnych ten termin pojawił się stosunkowo niedawno, choć w Piśmie świętym i w literaturze ascetycznej występuje wiele dialogów. Są nawet całe dzieła dialogowane, zwłaszcza w utworach scenicznych, również religijnych.
Otóż etymologicznie „dialog” znaczy tylko rozmowę dwóch osób, albo utwór w formie rozmowy. Jest to jednak bardzo szeroki sens tego terminu. Każdą rozmowę, niezależnie od tego, co jest jej rezultatem, można nazwać dialogiem, ale gdy mówimy: „dialog”, mamy na myśli tylko pewnego rodzaju rozmowy, które spełniają pewne warunki. Bo wiemy, że są takie rozmowy, które powiększają dystans pomiędzy rozmówcami, i takie, które ten dystans zmniejszają. Kiedy mamy dialog? Zachodzi on wtedy, kiedy rozmowa prowadzi do jedności. Ten jeden aspekt bierzemy pod uwag - kiedy rozmowa jest budulcem komunii, buduje wspólnotę. A więc wtedy jest on - mówiąc językiem religijnym ewangelizacji - metodą właściwego kontaktu z człowiekiem. Wtedy jest on najwłaściwszym sposobem rozwiązywania konfliktów międzyludzkich i naśladowaniem sposobu kontaktowania się Boga z człowiekiem. Dlatego w dialogu istotne jest poszukiwanie tego, co łączy. Chciałbym tutaj podkreślić, że dialog to nie to samo, co dyskusja. W dyskusji raczej podkreśla się własne stanowisko. Dyskutuje się z drugim, gdyż on „nie ma racji”. A tutaj próbuje się wysłuchać drugiego, by zobaczyć, co mamy wspólnego. To jest ważne. Jan Paweł II, mówiąc w Tertio Millennio Adveniente o drogach prowadzących do jedności chrześcijan, wśród najważniejszych wymienia drogę dialogu. Podkreśla, że na tej drodze rozwiązuje się rozbieżności i w związku z tym potrzebny jest olbrzymi wysiłek oraz kontynuacja dialogu, także doktrynalnego.
Dialog to jednak nie tylko narządzie jednoczenia się chrześcijan, to nie tylko narzędzie rozmowy z ludźmi innych orientacji religijnych. Metoda dialogu jest częścią składową o wiele szerszych płaszczyzn życia chrześcijańskiego, ludzkiego, a nawet - jak widzieliśmy - Boskiego. Nie jest tylko metodą działania, jest po prostu sposobem życia.

C.d.n.
Spisała z nagrania Krystyna Szulc
Opracował Wojciech Zięba





[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
[Strona główna]      [Napisz do nas]