Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 8 (37), listopad 1999

NIECH BĘDZIE BÓG UWIELBIONY

      Światowy Dzień Misyjny jest szczególną okazją dla zjednoczenia naszych serc w modlitewnej refleksji nad Chrystusowym posłaniem: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody..." (Mt 28,19). Wszyscy jesteśmy zaproszeni i włączeni w misyjne posłannictwo Jezusa Chrystusa. Misyjność - jak mówi Ojciec Święty w tegorocznym Orędziu na ten dzień - "powinna stać się pasją każdego chrześcijanina". Każdy z nas ma swój udział w tym posłannictwie. "Potrzebna jest ofiara własnych cierpień w zjednoczeniu z ofiarą Zbawiciela. Potrzebne jest także osobiste zaangażowanie we wspieranie organizmów współpracy misyjnej" - kontynuuje Papież.
      Poprzez naszą posługę misyjną szczególnie bliskie są Wam dwa kraje Afryki Centralnej: Rwanda i Kongo (b. Zair) - kraje biedne i doświadczane przez wojnę. Bratobójcza wojna w Rwandzie pogłębiła nędzę materialną i moralną milionów ludzi. Powróciłyśmy do ruin - kraj stał się jednym cmentarzyskiem. Patrzyłyśmy na masowy powrót ludzkich szkieletów z Zairu. Wracali do nieistniejących domów, witani nienawiścią tych, którzy kilka miesięcy temu też stracili wszystko. Co prawda jedno z plemion wyszło zwycięsko, ale dla mnie nie ma zwycięzcy. Jest głęboko zraniony cierpieniem i nienawiścią człowiek, niezależnie od tego, czy jest to Hutu czy Tutsi. Nie ma chyba Rwandyjczyka, którego serce nie zostałoby zranione przez śmierć bliskich mu osób. Nienawiść czasu wojny dotykała ludzkiego ciała, ale w jej szale jeszcze bardzie jaśniały - i świecą do dziś - przykłady heroizmu wielu ludzi, którzy nie odpowiedzieli nienawiścią, którzy oddawali życie za drugich, ukrywając przyjaciół, znajomych i nieznajomych z innej grupy etnicznej.
      Taka rzeczywistość stawia przed nami nowe zadania. Nie rezygnując z pracy w ośrodkach zdrowia i dożywiania, pomagamy wdowom, sierotom, służymy więźniom pomocą materialną i medyczną. Misja Kościoła i nasza wyraża się w świadectwie miłości Boga i mocy Ewangelii, które przełamują nienawiść i zemstę, egoizm i obojętność.
      Obecność misjonarzy w krajach kryzysu - a takimi są obecnie Rwanda i Kongo - jest czynnikiem wstrzymującym nasilenie zła. Ich obecność jest pomocą i znakiem nadziei dla ludzi biednych. Kilka miesięcy temu jako wspólnota stanęłyśmy przed ważną decyzją: trwać lub wycofać się z naszych placówek misyjnych, wokół których nasilały się działania wojenne. postanowiłyśmy zostać, świadome konsekwencji, jakie możemy ponieść. Wycofać się znaczyło odebrać ludziom nadzieję. "Nigdy nie zapomnimy wam tego, że zostałyście z nami" - powiedzieli nam potem ludzie. Wdzięczny jest nam miejscowy biskup - nasza decyzja była niewypowiedzianym pragnieniem jego serca.
      Cena takiej postawy jest wielka. Niejeden misjonarz oddał już życie, inni trwają świadomi zagrożenia, ale też misyjnego posłannictwa i związanej z nim łaski Bożej: "Jestem z Wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28,20).
      Do naszej misyjnej placówki przyszła wdowa z czworgiem dzieci. Razem ta mała grupka przedstawiała opłakany obraz biedy, a raczej nędzy. Jak mogłyśmy, zaradziłyśmy ich potrzebom: otrzymali żywność, ubranie, koce. Widząc to wszystko kobieta uklękła na podwórku, a za nią jej dzieci, i wznosząc ręce do góry wypowiedziała swoją modlitwę dziękczynienia: "Niech będzie Bóg uwielbiony! Niech ci Bóg błogosławi!"
      Miałam wtedy świadomość, że to modlitewne błogosławieństwo skierowane jest do Was wszystkich, którzy swoją modlitwą i pracą wspieracie misyjne dzieło Kościoła. Jeśli ta kobieta i wielu jej podobnych odeszło z naszego domu z większą ufnością w Opatrzność Bożą, to dzięki Wam, drodzy Przyjaciele Misji.
      Dziś, w ostatnią Niedzielę Misyjną XX stulecia, przekazuję Wam to błogosławieństwo biednej Rwandyjki: "Niech Pan Wam błogosławi". Niech Jezus Chrystus, który jednoczy nas we wspólnej posłudze misyjnej, umacnia nasze siły w ukazywaniu światu autentycznego oblicza Boga, Ojca pełnego miłości i miłosierdzia. Szczęść Wam Boże!

S. Janina, misjonarka z Rwandy


[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Strona główna]      [Napisz do nas]