Kochani

Widzę, że się już z mojego "grzechu" nie poprawię. Myślałam, że w tym roku sprawozdawczym wyślę Wam sprawozdanie wcześniej, niż zwykle, ale znowu mi się to nie udało. Chciałam mieć więcej informacji o dzieciach, bo z niektórymi miałam sporo kłopotu. Chciałam też wysłać listę dzieci, które ewentualnie będą wykreślone z listy ze względu na wiek. Mam ich sporo. Dobrze byłoby, gdyby niektóre otrzymywały wsparcie jeszcze przez rok lub dwa. Napiszcie nam, czy to będzie możliwe.

U nas w tym roku deszcze pozwoliły na dobre zbiory i w naszym regionie pierwszy raz od wielu lat nie było problemu z głodem. Dlatego żywność kupowałam w mniejszych ilościach i zaoszczędziłam trochę pieniędzy.

Mieliśmy trochę napadów na wspólnoty, dokonane przez "nieznanych sprawców", a tak naprawdę przez żołnierzy zwolnionych do rezerwy.

Widzimy coraz bardziej, że "wyprawka" na zakończenie Adopcji, czyli pieniądze, które dzieci otrzymją, gdy wykreślamy je z listy Adopcji ze względu na wiek, są ważnym elementem w ich starcie do nowego życia, szczególnie gdy zakładają swoją rodzinę. Mają wtedy za co wyprawić wesele i kupić rzeczy potrzebne do nowego domu. Na razie mamy tego rodzaju problemy z rodzeństwem sierot, które mieszkają wspólnie. Wydaje mi się, że nie nadużywam swoich kompetencji, dając im trochę pieniędzy z puli ich rodzeństwa, bo przecież jeżeli rodzina w Polsce zaadoptowała jedno dziecko, to przecież nie jest jej obojętny los pozostałego rodzeństwa. Rozpatruję każdy przypadek indywidualnie.

Od dwóch tygodni jesteśmy uziemione w Karama. Droga jest nieprzejezdna. Przyrzeczono nam, że w ciągu najbliższych czterech dni będzie naprawiona. Zobaczymy!!!!!!

Cieszę się, że ciągle są ochotnicy do pracy w Adopcji Serca.

Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam, życząc wszystkiego najlepszego w pracy.

Szczęść Boże