MY A TRZECI ŚWIAT Pismo gdańskiego ośrodka Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI |
|
Nr 5 (84) wrzesień-październik 2005 |
SZKIELETY WARACJĄ DO RODZIN Niedawno pisaliśmy, że po prawie 200 latach wracają do Nowej Zelandii głowy maoryskich wojowników, które dotychczas przebywały w muzeum w Perth w Szkocji. Obecnie muzea szwedzkie likwidują kolekcje szczątków ludzkich - czaszek i szkieletów. Na polecenie rządu mają one wrócić do rodzin i społeczności, z których wywodzili się zmarli.
We wrześniu ubiegłego roku sztokholmskie Muzeum Etnograficzne oddało jako pierwsze 13 czaszek Aborygenów krewnym w Australii. Spędzily one w muzeum prawie 100 lat.
Nie wiadomo, ile szczątków ludzkich przechowują szwedzkie muzea i instytuty. Zgodnie z dyrektywą rządu ich inwentaryzacja ma być zakończona do 1.10.2006 roku. Samo tylko Muzeum Etnograficzne w Sztokholmie ma ok. 900 takich „eksponatów”. Wiele z nich dostarczyły ekspedycje naukowych w XIX i na początku XX wieku. Zdaniem Ministerstwa Kultury niektóre trafiły do muzeów w makabrycznych okolicznościach. Na przykład szwedzki uczony Erik Mjöberg chodził na pogrzeby Aborygenów, by poznać miejsce pochówku. Potem wracał i rabował groby.
Przed kilku laty temu znany szwedzki pisarz, Sven Lindqvist, wystąpił w prasie z apelem, by Szwecja dokonała rozrachunku z przeszłością, okazała skruchę i odesłała szczątki tam, gdzie jest ich miejsce. Jednak według Anny Aurén z Ministerstwa Kultury „nie jest pewne, czy wszystkie szczątki zostaną oddane. Zwrot zakłada bowiem, że istnieje ktoś, kto zechce je przyjąć”.
|
|
[Spis treści numeru, który czytasz] |