Świat w czasie pandemii – wszyscy chcemy żyć. Refleksje misjonarza. Życie na całym świecie zamarło. Zapanował strach przed śmiercią. W największym potrzasku znaleźli się ludzie najsłabsi i ubodzy. A tej tragedii można było przecież zapobiec, twierdzi Ojciec Shay Culen, irlandzki misjonarz, założyciel fundacji PREDA, działacz społeczny i dziennikarz pracujący już ponad 40 lat na Filipinach. Oto kilka jego refleksji na temat życia w czasie pandemii.
Świat w czasie pandemii – wszyscy chcemy żyć
Nie potrzebna nam wojna, żeby doświadczyć masowej tragedii ludzkiej. A jednak pandemia koronawirusa trochę tę wojnę przypomina. Umierają najbardziej bezbronni, najsłabsi, a najpotężniejsi czerpią zyski. Tak jak podczas niejednej wojny. A wojnie tej można było zapobiec. Przewidywano podobne wydarzenie, ale oszołomione niemoralne przywództwo nie podjęło działań – mówi Ojciec Shay Culen. – Niektórzy przywódcy i ich bogaci poplecznicy sprzeciwiali się zamykaniu przestrzeni publicznej, aby zachować swój dobrobyt gospodarczy i zapobiec załamaniu giełdy. To była polityka fatalizmu. Mówili: „Nic nie możemy zrobić. Niech słabi umrą, stwórzmy 'odporność stadną’ dla silnych”. Fatalizm jest formą duchowego i mentalnego paraliżu, neguje on prawdę, lekceważy ludzkie życie i blokuje decydentów, którzy mogliby uratować wiele osób. W rezultacie śmierć jest wszędzie wokół nas. Przyjaciele, krewni, rodzice umierają, gdyż przywódcy nie zareagowali w porę na śmiertelną pandemię koronawirusa.
Poświęcenie dla potrzebujących
Podczas gdy jedni martwią się o dobrobyt i pomnażanie pieniędzy, inni poświęcają się dla najbardziej potrzebujących. Tak jak pewna kobieta z Indonezji, która nie martwiąc się o swoje życie, pospieszyła z pomocą umierającej kobiecie. – Widziałem szokujące nagrania z Indonezji, na których ludzie w miejscach publicznych dostają drgawek i krztuszą się na śmierć z powodu Covid-19 i nie ma nikogo, kto ośmieliłby się im pomóc – mówi dalej ojciec Culen. – Jedna odważna kobieta pospieszyła z pomocą umierającej kobiecie. Zareagowała spontanicznie kierując się współczuciem i empatią, i spróbowała pomóc nieznajomej osobie. Zaryzykowała własnym życiem. Kto lub co kierowało nią i innymi, aby działać z poświęceniem? Niektórzy pacjenci dobrowolnie zrezygnowali z ratujących życie respiratorów, przekazując je młodszym od siebie. Wybrali śmierć, by inni mogli żyć. Co motywuje pracowników służby zdrowia do zgłaszania się do pracy, gdzie sami mogą się zarazić i umrzeć?
Nadzieja
W pomoc potrzebującym angażuje się także Ruch „Maitri„, który obecnie zbiera fundusze na zakup żywności i środków czystości dla sierocińca w Kongo, na pomoc dla uczniów szkoły w Kamerunie i dla niepełnosprawnych w syryjskim Aleppo. To właśnie ludziom żyjącym na co dzień w ubóstwie izolacja w czasie pandemia szczególnie mocno daje się we znaki. Dla ubogich w Afryce subsaharyjskiej kwarantanna oznacza wybór pomiędzy mało realnym zakażeniem wirusem, a pogarszającym się niedożywieniem i w konsekwencji śmiercią z głodu. Akcja wpisuje się w przesłanie ojca Culena, który wierzy, że dobro i prawda w końcu zwyciężą zło. – Ich przekonanie [ludzi niosących bezinteresownie pomoc potrzebującym], że dobro i prawda zatriumfują nad złem, jest wewnętrznym doświadczeniem, które przejawia się jako działanie na rzecz sprawiedliwości dla ubogich. […] Podobnie jest z nadzieją, gdyż nadzieja również jest przekonaniem, że dobro zwycięży zło. Świat pilnie potrzebuje takiego przekonania, aby odważnie przeciwstawić się despotom i tyranom, potentatom finansowym i przemysłowym, którzy gnębią i wykorzystują uciskanych, skazując ich na uchodźstwo, bezdomność i głód. Są to przywódcy, których Jezus chciałby widzieć jako wyznawców dobra i prawdy, którzy chronią, służą i pomagają ubogim, uciskanym, pokrzywdzonym i wykorzystywanym dzieciom.
Tylko zmiana może zatrzymać pandemię
U podstaw naprawy świata na lepsze stoi według ojca Shaya Culena zmiana. Tylko ona może zatrzymać pandemię, zmiany klimatyczne, uratować gospodarkę przed ostateczną zapaścią. – Jeżeli jednak wystarczająco dużo osób połączy się wierząc w siłę dobra, moc wzajemnej miłości, poszanowania praw wszystkich, i uczynią z tego ruch społeczny, wówczas nastąpi zmiana – dodaje misjonarz. – Zatrzymamy pandemię, zmiany klimatyczne, zapaść gospodarki światowej. Możemy zmienić świat na lepsze. Musimy wierzyć, że możemy to zrobić, a nasza wiara nas zbawi. To jest ten silny argument, który Jezus dał uzdrowionym. Nikt tego za nich nie zrobił. Uleczyli się sami. „Twoja wiara cię uleczyła” – powiedział Jezus. Za czynienie dobra, pragnienie społeczeństwa sprawiedliwego i równego zabili Go, przybijając do krzyża. Okrutna śmierć dla niewinnego człowieka. Zostawił nam ucztę przyjaźni. „To Czyńcie na moją pamiątkę”- powiedział, a my pamiętamy Jego pełne mocy przesłanie, jak zmienić świat. Wielu dobrych niewinnych ludzi jest dziś zabijanych za czynienie sprawiedliwości i wiarę w dobro.
Tekst: Dominika Kiejdo, redakcja: Tadeusz Makulski, korekta: Wojciech Zięba
Na podstawie artykułu O. Shaya Cullena We All Want to Live www.preda.org
Tłumaczenie: Katarzyna Misiurek