Znak Ruchu Maitri MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 8 (46), listopad-grudzień 2000

SPRAWIEDLIWY HANDEL

      Trwają zakupy świąteczne. Czy wiemy, że wiele produktów trafi do naszych domów i na świąteczne stoły z ogromną krzywdą ich producentów w Trzecim Świecie? Są oni zmuszeni przez niesprawiedliwy system handlu międzynarodowego do sprzedaży swych towarów za bezcen, czasem nawet poniżej kosztów produkcji. Prowadzi to do nędzy, głodu i śmierci milionów ludzi, by bogaci konsumenci z Północy (a więc i my) mogli beztrosko ucztować. Nieświadomie uczestniczymy w światowym systemie wyzysku, zwanym przez Jana Pawła II "strukturami grzechu".
      Przedmiotem niesprawiedliwego handlu jest np. kawa, herbata, kakao, banany i inne owoce południowe, egzotyczne orzechy, ryby czy "owoce morza". Każdy styka się z nimi na co dzień. Codziennie konsumujemy też przetwory z tych produktów, jak czekolada, ciastka, dżemy, musli itp. Olbrzymie zyski zasilają kasy międzynarodowych korporacji. Przykładem może być kawa Nescafé szwajcarskiej firmy Nestle, która prowadzi bardzo agresywną politykę na rynkach międzynarodowych (ostatnio też w Polsce). Ceny produktów krajów ubogich na rynkach krajów bogatych są nierzadko ponad 10 razy wyższe, niż cena, jaką uzyskują ich producenci.
      Ta niesprawiedliwość spotyka się na Zachodzie z coraz większym sprzeciwem konsumentów. Przybiera on różne formy: bojkot towarów firm wyzyskujących ubogich, demonstracje w czasie obrad gremiów mających wpływ na handel światowy, nacisk na polityków itp. Pozytywną formą jest rozwijający się nurt sprawiedliwego handlu. Powstają organizacje, których celem jest bezpośrednia współpraca z producentami w krajach ubogich. Zakupione za godziwą cenę towary trafiają bez pośredników na rynki krajów bogatych. Wprawdzie są nieco droższe od innych podobnych towarów, ale ich producenci mogą wyrwać się z nędzy, zaś nabywcy mają tę satysfakcję, że ich nie krzywdzą.
      Towary sprzedawane są w trojaki sposób: przez sieć wolontariuszy (np. wśród ich bliskich i znajomych, w parafiach, na publicznych imprezach, spotkaniach), przez sieć sklepów charytatywnych, wreszcie przez sieci supermarketów, gdzie konkurują one z innymi towarami. Organizacje sprawiedliwego handlu zawierają z supermarketami umowy o sprzedaży tych towarów. W zamian informują opinię publiczną, gdzie można je nabyć, co jest dla sprzedających cenną reklamą.
      Zachętą do zakupu tych towarów jest umieszczany na nich specjalny znak. Prawo do jego używania udzielają fundacje, gwarantujące, że dany towar uzyskano w sposób sprawiedliwy. Sprawdzają one u producenta warunki pracy, przestrzegania praw pracowniczych, ceny zbytu, umowy handlowe itp.
      Z kolejnych numerów naszej gazetki dowiemy się więcej o mechanizmach niesprawiedliwej wymiany handlowej i o sprawiedliwym handlu. Może warto się zastanowić, czy nie rozpocząć takiej pracy także w Polsce?

Wojciech Zięba

    Powyższy tekst jest pierwszą częścią cyklu artykułów o niesprawiedliwym handlu. Zobacz też:

  • Cz. II: Interes, ale nie dla wszystkich
  • Cz. III: Władza a ubóstwo
  • Cz. IV: Skórka od banana


  • [Spis treści numeru, który czytasz]
    [Skorowidz  tematyczny artykułów]
    [Strona główna]      [Napisz do nas]