Prawie 1/3 produktów spożywczych importowanych do Europy pochodzi z krajów Trzeciego Świata. Wiele ludzi, którzy wytwarzają i pakują żywność, pracuje przez długie godziny w niebezpiecznych warunkach i dostaje bardzo niskie wynagrodzenie.

Np. obroty w światowym handlu kawą szacuje się na ok. 10 mld dolarów. Tymczasem w Brazylii (główny producent kawy) średnia miesięczna płaca robotników rolnych pracujących przy uprawie kawy wynosi ok. 100 dolarów. Praca przy zbiorach trwa zaledwie 3-4 miesiące w roku. Opłaty za mieszkanie, wodę i prąd pochłaniają ok. 80 dolarów na miesiąc. Na jedzenie nie pozostaje im prawie nic, nie mówiąc już o edukacji. Stają przed wyborem: albo zrezygnują z jedzenia, albo zabiorą dzieci ze szkoły i poślą je do pracy. Na plantacjach można spotkać nawet 6-7-letnie dzieci. Oto cena naszej porannej kawy.

Na końcu stycznia ok. 20 krajów straciło prawo głosu w Zgromadzeniu Ogólnym NZ z powodu... niezapłaconych składek członkowskich. Wśród nich są głównie najbiedniejsze kraje Afryki, m.in. Republika Środkowoafrykańska, Zielony Przylądek, Liberia, Wyspy św. Tomasza i Książęca, Niger, Seszele i Somalia. Prawo głosu utraciły też kraje z Azji Środkowej, które notorycznie nie płacą składek, jak Kirgistan, Tadżykistan i Uzbekistan. Wśród pozbawionych głosu znalazł się również nowy rząd Afganistanu. Choć jest bardzo dobrze przyjmowany na arenie międzynarodowej, winien jest ONZ 4,6 tys. dolarów.

Niespodziewanie głos straciły także Libia i Irak. Reżim Saddama Husajna odmawia płacenia składek ONZ w odwecie za sankcje nałożone na Irak w r. 1990 po inwazji na Kuwejt. Zaległości osiągnęły już sumę 12,4 mln dolarów.