Znak Ruchu Maitri
MY A TRZECI ŚWIAT
Pismo gdańskiego ośrodka
Ruchu Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata MAITRI
Nr 8 (62), wrzesień 2002

UŚWIĘCONE NIERÓWNOŚCI SPOŁECZNE cz. I

W dwumiesięczniku Dialog, wydawanym w Kigali, Karol Ntampaka w artykule „Kobieta: uświęcone nierówności społeczne” porusza sytuację prawną kobiety rwandyjskiej. W r. 1975 rząd Rwandy przystał na zrównanie praw mężczyzny i kobiety, ratyfikując międzynarodowy układ dotyczący praw cywilnych i politycznych z 19.02.1966. W r. 1981 Rwanda przyjęła konwencję o eliminowaniu wszelkich form dyskryminacji kobiet, uchwaloną przez ONZ 1.05.1980 r. To zmusiło Rwandę do wprowadzenia zmian w niekorzystnym dla kobiet prawie.
Podwójna rzeczywistość
W wielu dziedzinach życia społecznego istnieje rozdźwięk między duchem a „literą” prawa. Sędzia musi rozstrzygać, czy stosować tradycyjne ujęcie praw kobiety, czy pozwolić na ewolucję wymogów społecznych w nowej sytuacji bytowej.
Celem prawa tradycyjnego nie jest gwarantowanie praw i obowiązków jednostki, ale zachowanie powiązania grupy rodzinnej i zapewnienie przywilejów niektórym jej członkom. Różnice między kobietą a mężczyzną bazują na różnicy odpowiedzialności. Ale małżeństwo nie jest już związkiem między rodzinami, lecz między dwojgiem ludzi, którzy powinni mieć równe prawa i obowiązki.
Waga obyczajów
Kobieta odgrywała w społeczeństwie rolę dyskretną i skuteczną. Żadna ważna decyzja nie zapadała bez jej aprobaty. Jej pozycja wiążąca dwa rody dawała jej możność bycia rozjemczynią i pozostawania poza konfliktami. Była symbolem życia i jako taką chroniły ją oba rody. Różne tabu i zakazy wyrównały różnice między nią a małżonkiem. Ale będąc członkiem innego rodu niż jej małżonek, nie miała prawa ani do dóbr, ani do dzieci.
Przywilej męski w dziedziczeniu utrzymywał ją w pozycji wiecznej zależności. Podlegała rodzicom, braciom i małżonkowi. W jej wychowaniu kładziono nacisk na szacunek wobec mężczyzny, wobec braci i rządzących.
Trzy instytucje społeczne podtrzymywały zależność kobiety: inkwano (dar za kobietę dla rodziców), tolerancja wobec poligamii i związek małżeński.
Inkwano
Wymogi inkwano zapewniały przynależność dzieci do rodziny ojca. Dzieci uchodziły za gwarancję przeżycia, miały wartość ekonomiczną (ręce do pracy) i dawały prestiż społeczny. Stąd inkwano uważano za rekompensatę utraty potomka w rodzie, siły roboczej, a nie tylko jako symbol przyjaźni i związku między rodami. Inkwano zapewniało przejęcie kobiety przez rodzinę jej małżonka. Bez inkwano kobieta mogła zerwać z mężczyzną i powrócić do swego rodu ze swymi dziećmi. Tytuł matrymonialny pieczętował jedność między rodami zezwalając na kontrolę płci zrodzonych nowych członków.
Skutkiem tego była przynależność dzieci do jedynej linii rodowej ojca i ich wyłączenie z dziedzictwa linii rodowej matki.
Poszukiwanie korzyści doprowadziły rodziny do handlowania tytułem matrymonialnym, tak że prawodawca czuł się zobowiązany do pozbawienia inkwano charakteru obowiązującego dla zawarcia małżeństwa.
Tolerancja poligamii
W prawie tradycyjnym poligamia miała wartość równą monogamii, choć mężczyzna musiał dowieść, że stać go na utrzymanie dwóch żon. W przypadku rozwodu poligamię widziano jako mniejsze zło. Reguły życia kobiet w małżeństwie poligamicznym pozwalały każdej kobiecie - mimo konkurencji - żyć tak, jak w małżeństwie monogamicznym, by czuła się u siebie, ze swymi dobrami, swym domem, swymi dziećmi, swą częścią dziedzictwa rodzinnego. Rody zaś odgrywały rolę pojednawczą w wypadku konfliktu.
Poligamia była jedną z nielicznych instytucji społecznych zaatakowanych przez rząd. Dekret z 5.07.1948 odnośnie małżeństwa monogamicznego był pierwszą propozycją zachęcającą do stopniowego odstępowania od poligamii. Zmiany nie następowały. Spis ludności z r. 1953 wykazał, że 15 % mężczyzn żyło w poligamii. 642.245 mężczyzn żyło z jedną żoną, 80.355 z dwoma żonami, 8.713 z trzema, 1.500 z czterema i więcej, a odnośnie 12.156 mężczyzn nie było dokładnych danych.
Związek małżeński
Wychowanie przygotowywało kobietę do opuszczenia rodziny, do wykonywania prac czyniących ją żoną i matką. Prawo tradycyjne wykluczało jakiekolwiek poczynania dziewczyny, prowadzące do małżeństwa z konkretnym partnerem.
Małżeństwo zwyczajowe angażowało całą rodzinę, przewyższając kontrakt angażujący tylko dwie osoby. Zawierane było między dwoma rodami. Niezależnie od wieku przyszłych małżonków, ważność małżeństwa opierała się na zgodzie rodziców. Sprawdzali oni w imieniu narzeczonych spełnienie wymaganych warunków, zobowiązywali się do podtrzymania przyszłej jedności oraz uzgadniali wysokość inkwano.
Starania o narzeczoną rozpoczynały się od położenia motyki na kolanach panny. Jeśli zrzucała motykę z kolan - nie zgadzała się na przyszłego małżonka, jeśli ją przyjmowała - upoważniało to stronę kawalera do kontynuowania zabiegów o rękę dziewczyny.
Zawarcie małżeństwa zobowiązywało małżonków do wspólnego zamieszkania, dawało prawo rodzicom do interwencji w wypadku konfliktu, organizacji pracy, sytuacji prawnej ewentualnej wdowy oraz określania przyczyn rozwodu czy separacji. Kobieta była zawsze na łasce dużej rodziny, która sprawowała nad nią władzę prawną.
Zmiana obyczajów pozwoliła na dostrzeżenie w małżeństwie jedności małżonków, dając młodym prawo do wyboru partnera i do wyrażenia na niego zgody. Zadecydowało tu odniesienie do prawa pisanego i do prawa kanonicznego w tej dziedzinie.
Według pisanego prawa opiekuńczego kobieta nie mogła rozporządzać swym dzieckiem bez jednoczesnego niezbitego dowodu fizjologicznego. Ojciec mógł po prostu wystąpić z deklaracją przed władzą cywilną.

C.d.n.
Opracował o. Julian Ilwicki OCD
Z Kraju Tysiąca Wzgórz nr 11





[Spis treści numeru, który czytasz]
[Skorowidz  tematyczny artykułów]
[Adopcja Serca  - pomoc dla sierot]
[Strona główna]      [Napisz do nas]