SPIS TREŚCI:
Wy dajcie im jeść...
Choć Wielki Post dobiega końca, papieskie orędzie wielkopostne nic nie traci na aktualności. Problemy głodu i nędzy, o których pisze Papież, wciąż nękają znaczną część ludzkości. Wezwanie do walki z nimi może nawet w szczególny sposób okazać się aktualne w okresie świąt Wielkanocy, podczas których zapewne - jak co roku - wielu naszych rodaków zachoruje, a nawet umrze z powodu... niewstrzemięźliwości w jedzeniu i piciu, zaś później śmietniki zapełnią się żywnością. Sytuacja ta żywo przypomina ewangeliczną opowieść o ucztującym bogaczu i Łazarzu, czekającym na resztki z jego stołu.
Głód - mity i rzeczywistość
Zdumiewać może fakt, że dzisiaj, kiedy człowiek potrafi dotrzeć na Księżyc, latać szybciej niż dźwięk i przesyłać obrazy wokół globu w ciągu paru sekund, nie potrafimy nakarmić każdego człowieka. Głód nie jest problemem nowym, ale też nie widać, by sytuacja się poprawiała. Powszechnie funkcjonuje wiele mitów na temat przyczyn głodu rzekomych możliwości jego likwidacji. Chcemy ukazać ich prawdziwe oblicze.
Moralne przyczyny głodu i nędzy
Jan Paweł II w swym nauczaniu wskazuje, że najgłębsze przyczyny głodu na świecie mają naturę moralną. Istotą tego zła są grzechy, wśród których Papież na pierwszym miejscu stawia niepohamowaną żądzę zysku i władzy. Prowadzą one do struktur grzechu, które są owocem, nagromadzeniem i zbiorem wielu najbardziej osobistych grzechów.
Ze świata w skrócie
28% ludności Azji południowo-wschodniej głoduje. W Afryce cierpi z powodu głodu co czwarty mieszkaniec. W Ameryce Łacińskiej głoduje 13% ludności.
Męczennicy Rwandy
Często podkreśla się, że w Rwandzie, pomimo iż jest krajem o największym procencie chrześcijan w całej Afryce, doszło do bezprzykładnego okrucieństwa i rzezi. Zginęło ponad milion osób (a więc co siódmy mieszkaniec kraju), głównie z plemienia Tutsi, mordowanych przez oddziały i bojówki plemienia Hutu. Ale ginęli i ci ostatni. Najczęściej jedyną przyczyną gwałtownej i często okrutnej śmierci była przynależność do jednego z dwóch plemion. Ma to dowodzić przegranej Kościoła Rwandy. Pomija się natomiast heroiczną postawę wielu chrześcijan, którzy - nie bacząc na różnice etniczne - pomagali zagrożonym, nierzadko za cenę własnego życia.
|